Villa Aura

O Villi Aura Pana Janczewskiego w Rowach dowiedzieliśmy się na początku 2014 roku z najlepszego źródła informacji jakim jest "poczta pantoflowa". Jako okres pobytu wakacyjnego z dziećmi do lat 5 wybraliśmy połowę czerwca (nie ma jeszcze obowiązku szkolnego). Zanim dokonaliśmy rezerwacji nasi znajomi (jeżdżący do Pana Janczewskiego od 2 lat) opisali nam pensjonat w samych superlatywach, co po pierwszym (dziewiczym) kilkunastodniowym pobycie możemy również potwierdzić. Pensjonat spełnia iście hotelowe standardy (nie ma co prawda restauracji lecz są super wyposażone kuchnie do pełnej dyspozycji gości) obok których dostaje się niesamowicie rodzinną atmosferę, którą wprowadza właściciel - Pan Janczewski. Niesamowicie ważnym atutem Villi Aura jest jej położenie - zaledwie 10 minut od wejścia głównego na plażę (wejście koło ulicy Kościelnej). Ponadto pensjonat posiada ogromny plac zabaw z różnymi atrakcjami dla dzieciaczków (w tym duży basen ogrodowy dla całej rodziny), co jest niesamowicie ważne, gdy dzieciaki znudzą się plażowaniem (lub gdy pogoda się popsuje). Dorośli znajdą tutaj altanę z grillem na wieczorne spotkania. Szczególnie ważne jest jednak, że pensjonat ma bardzo duży parking monitorowany 24 h, a zwłaszcza nie sąsiaduje bezpośrednio z żadnym innym pensjonatem, stąd też przebywając w pokojach nie czuje się wzroku wczasowiczów z innych budynków, jak to ma miejsce w innych pensjonatach położonych w tej miejscowości. Ogrom pięknej zieleni i wolna przestrzeń wokół pensjonatu sprawiają, że człowiek czuje się tutaj swobodnie i intymnie. Bardzo polecam ten pensjonat tym, którzy chcą na serio wypocząć na łonie natury, a nie jedynie "odhaczyć" bycie nad morzem. Ja ze swoją rodziną będę tutaj wracał co roku, bo znalazłem swój drugi dom, pomimo, że znajduje się na drugim końcu Polski.