Altomka

Droga Pani Aldono… Po pierwsze-dlaczego usuwa Pani negatywne komentarze na temat wynajmowanego przez Panią mieszkania? To tylko świadczy o tym, że ma Pani coś na sumieniu. Mój komentarz zapewne też Pani usunie tak jak opinię koleżanki- ale na szczęście nie ze wszystkich stron da się go wymazać. Myślała Pani, że trafiła na naiwne panienki?- to się Pani pomyliła. Jest mnóstwo for internetowych poświęconych turystyce, wypoczynkowi, noclegom etc., a my wiele podróżujemy i zamieszczamy swoje opinie na różnych stronach poświęconych tejże tematyce, wymieniamy się poglądami/ocenami z innymi osobami, by wiadomo było gdzie warto przebywać a gdzie nie. Dlatego niech Pani już bardziej się nie kompromituje, bo i tak wszystkich opinii Pani nie odszuka ani nie usunie. Po drugie- twierdzi Pani, że w mieszkaniu był ustawiony termoregulator na 20`C. No u Pani to może tyle stopni było, ale u nas w mieszkaniu na pewno nie. W moim domu zimą mam 19-20 stopni i chodzę na krótkim rękawku, a u Pani- przy rzekomo tej samej temperaturze -wieczorami siedziałyśmy zakryte po uszy. Całe szczęście, że tak jak wspomniałam, tegoroczna zima była wyjątkowo ciepła i za oknem plusowe temperatury. Nie wyobrażam sobie pobytu w tym mieszkaniu gdyby na zewnątrz temperatura oscylowała chociażby w okolicach -5 stopni. W dodatku wymyśliła Pani sobie, że miałyśmy otwarte okno i paliłyśmy papierosy, przez co było w pokojach zimno… Po przeczytaniu tego oszczerstwa aż się we mnie zagotowało…Jakim człowiekiem trzeba być by wymyślać takie kłamstwa i zniżać się do takiego poziomu?! Żadna z naszej grupy dziewczyn nigdy nie paliła papierosów, nie pali i podejrzewam, że nie zapali. Ale przyznam, że kłamstwo wymyśliła Pani perfekcyjne!!Brawo!! Jestem ZAŻENOWANA TAKIM OSZCZERSTWEM!! Ale wie Pani co? Nie dziwię się, że posunęła się Pani do tak niecnego kłamstwa- boi się Pani o utratę klientów (to logiczne)i próbuje Pani chwytać się nieczystych metod, aby się wybielić, umyć rączki i oczyścić z zarzutów, a winę przypisać nam. Ale oszczerstwami i kłamstwami klientów Pani z pewnością nie zdobędzie. Wstydziłabym się na Pani miejscu. Kobieta z wyższym wykształceniem, a zniża się do kłamstw, oszczerstw, insynuacji…Ma Pani bujną wyobraźnię, może więc pora pomyśleć o bajkopisarstwie, a zrezygnować z wynajmu mieszkań- bo to pierwsze zdecydowanie lepiej Pani wychodzi. A jeśli koniecznie chce Pani oferować noclegi –to proponuję bardziej zadbać o gości, np. o czystość naczyń/przyrządów kuchennych, o zgodność warunków i ceny z ofertą, o świeże pościele (bo po zapachu i całokształcie widać było, że po ostatnich lokatorach, to chyba tylko Pani je strzepnęła i wywietrzyła…). Było też kilka innych niedociągnięć, ale to chyba nie ja powinnam uczyć Panią jak dbać o interes. Rada na przyszłość- chytry dwa razy traci. Co do otworu w podłodze- twierdzi Pani, że próbowałyśmy się włamać przez niego do Pani mieszkania? Kolejna piękna bajka o tym jak Pani Aldona próbuje za wszelką cenę ratować sobie opinię i zatrzeć mankamenty. W ogłoszeniu na temat tego mieszkania nic nie wspomniała Pani, że pokój jest na „podsłuchu” w podłodze, zastawiony łóżkiem. To chyba nic dziwnego, że tajemniczy właz w podłodze wzbudził nasze zainteresowanie? A jest dość mocna różnica w słowie „włamywać się” a „przyglądać się”. Proszę wybaczyć nam tą wnikliwość i drobiazgowość, ale lubimy wiedzieć za co płacimy! Kolejna sprawa- pisze Pani, że zmieniłyśmy warunki wstępnej rezerwacji, długość pobytu. Tak, to prawda i nie będę kłamać jak Pani. Nie nam jednym to się zdarza i takie coś jest wpisane w specyfikę turystyki. Tylko, że my w tej sprawie wcześniej do Pani dzwoniłyśmy i to DWUKROTNIE, dwie różne osoby kontaktowały się z Panią i pytałyśmy czy nie ma Pani nic przeciw