Spedzilam z rodzina jedna noc w domku w Zurominie i nikomu nie zycze wrazen podobnych do tych, jakie stamtad wynieslismy. Pokoj bym zimny, brudny, zakurzony, dostalismy 2 komplety poscieli, mimo ze rezerwacja byla na 4 osoby. "Kuchnia" i "lazienka" znajduja sie w piwnicy domu, gdzie temperatura nie przekracza 15 stopni (to dosc istotne, gdy podrozuje sie z dzieckiem). Ciepla woda szybko sie skonczyla, wszyscy nie zdazylismy sie umyc. Spalismy w bluzach i kurtkach (na zewnatrz bylo ok. 20 stopni). "Lazienka" chyba nigdy nie byla sprzatana, brud, syf i malaria. Pod prysznicem czarna maź, po podlodze biegaly karaluchy, pod sufitem spacerowaly pajaki. W kuchi podobnie: jeden wielki brud (widok mikrofalowki wywoluje odruch wymiotny) i graciarnia starych, zakurzonych przedmiotow. Zainteresowanym lub niedowiarkom moge wyslac zdjecia robactwa biegajacego po podlodze. Stanowczo odradzam, chyba ze ktos lubi takie klimaty typu survival. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Jesli szukasz czystego, zadbanego miejsca do spania- to lepiej omijaj szerokim lukiem.
Wyjazd: rodzinny
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:2/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:4/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Dziękuję P. Agnieszce że opuszczając cichaczem lokal, bez rozliczenia. Zabrała z sobą wszystkie pająki, karaluchy i czarną maz z pod prysznica. Szukałam nie ma.