Górna Chata

ZDECYDOWANIE NIE POLECAM!!! O ile standard pokoi był ok, to właściciele niestety nie... Przyjechaliśmy na weekend z rowerami i od samego początku był problem, a pani właścicielka wiedziała, że będziemy z rowerami, że przyjeżdżamy na maraton i priorytetem jest dla nas możliwość schowania sprzętu i wzięcia prysznica po maratonie i ponieważ powiedziała, że nie będzie z tym problemu i "zrobi wszystko, żeby nam to umożliwić" zdecydowaliśmy się na nocleg własnie u niej. Rzeczywistość niestety okazała się inna....problem był od samego początku ze wszystkim, kręcenie nosem na widok rowerów (rowery nocowały w bagażniku), problem, że przyjeżdżaliśmy nie wszyscy razem tylko stopniowo i za późno-"zamiast spać to musieli na nas czekać"...No i oczywiście rano Pani do nas radośnie zawitała i oświadczyła, że niestety nie widzi możliwości późniejszego wzięcia prysznica bo ma już następnych gości....Koniec końców część z nas miała okazję skorzystać z pokoju od 02:30 w nocy do 09:00 rano.... I to by było na tyle - zdjęcia na stronie całkiem ładne, właścicielka przez telefon wprost przemiła a rzeczywistość rzeczywistością... P/S Kąpiel w potoku po maratonie była całkiem przyjemna...