Ranczo Frodyma

Zdecydowanie odradzam! Właścicielka niesłowna - przede wszystkim nie dotrzymuje ustaleń odnośnie ceny i godzin posiłków (nawet gdy pokazaliśmy jej wszystko na piśmie nie przeprosiła za wcześniejsze obraźliwe słowa i podnoszenie głosu tylko stwierdziła, że nie ona to pisała..), niekulturalna - potrafiła podnieść głos zarówno na nas jak i na nasze dzieci, dodatkowo w jadalni stwierdziła, że jeżeli komuś przeszkadzają intensywnie pachnące lilje to jego problem bo jej pasują do wystroju i zostaną tam gdzie są..dzikie jedzenie - kpina, ilości śladowe, na tydzień pobytu szynka była może 2 razy na śniadanie, pasztet też 2-3 razy, większość smalec, który wg instrukcji właścicielki należy jedynie degustować a nie się nim obżerać.. Właścicielka sama stwierdziła, że jak nam się nie podoba to więcej mamy tam nie przyjeżdżać a dodatkowo zawsze możemy opisać ją w internecie - smutne, że w dzisiejszych czasach tak traktuje się klienta.