Willa Vita

Jesteśmy zawiedzeni wielkością pokoju oraz podejściem gospodarzy do gości. Rezerwując pokój pytałam o rozmiar pokoju podkreślając, że mamy ze sobą łóżeczko turystyczne dla dziecka i nie chcemy się gnieździć w małym pokoju. Pani gospodyni zapewniła mnie, że będzie nam komfortowo w rezerwowanym pokoju. Po przyjeździe okazało się, że „dwójka” jest tak mała, że bez usunięcia stamtąd części mebli w ogóle nie da się tam rozłożyć łóżeczka. Zdecydowaliśmy, że ostatecznie zostaniemy, bo pokój nie jest brzydki, jest fajny ogródek pod kątem małego dziecka i dobra lokalizacja. Ustalaliśmy z młodym gospodarzem, co usunie z pokoju, kiedy jego żona z dołu krzyczała, że nie wolno przesuwać mebli. Nie uważam takiego zachowania za kulturalne i normalne szczególnie w sytuacji, gdy zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez telefon. Generalnie gospodarze raczej gburowaci i traktują gości jak intruzów, a wspomniana pani nawet nie była skłonna się witać z nami rzucając tylko obrażone spojrzenia. Z pozytywów- czysta łazienka, choć niewygodna- brak jakiejkolwiek półki, mała umywalka, nie ma gdzie ustawić kosmetyków pod prysznicem, ale to niestety częste w tego typu kwaterach.