Nie rozumiem skad tyle pochlebnych opinii na temat tego obiektu. Zarezerwowalismy 3 pokoje, 5 noclegow. Juz na wstepie pierwsze zaskoczenie- pani Wlascicielka ok 70letnia kobieta kaze zdjac buty i daje nam stare/uzywane kapcie i jest oburzona ze nikt nam nie powiedzial ze trzeba swoje kapcie przywiezc! Droga pani jesli taka informacja bylaby podana podczas rezerwacji na pewno bysmy nie wybrali tego obiektu! Tak wiec na starcie zakaz wnoszenia butow do wlasnego pokoju. Po tym jakze milym powitaniu zostalismy poinformowani o liscie innych zakazow poczawszy od zakazu gotowania w kuchni, jedzenia w kuchni, jedzenia we wlasnym pokoju, wyrzucaniu torebek od herbaty do smieci, a skonczywszy na stawianiu butow na zla polke oraz wielu innych. Juz podczas wnoszenia walizek na pietro uslyszelismy ze nie wolno dotknac sciany bo niedawno bylo malowane, nie wolno kolkami po podlodze bo sie rysuje, doslownie trzeba bylo sie zastanawiac co w tym obiekcie wolno- prawie nic. Jak tylko sie wychodzilo z pokoju wlascicielka juz wyskakiwala znikad, gotowa zeby kogokolwiek pouczac. Droga Pani nikt nie jest 5letnim dzieckiem i nie chce nic celowo zniszczyc! Kilka razy slyszelismy jak inni goscie sie klocili o te niedorzeczne zakazy wiec opnia na tym portalu jest naprawde zaskakujaca. Jesli ktorys z gosci sie klocil lub zlamal zakaz nastepnego dnia byla wywieszna kartka informujaca o tym czego nie wolno! Normalnie dziecinada, od razu mi sie przypomina Dolores Umbridge z Harrego Pottera i jej niedarzeczne zakazy jesli ktos czytal :-) Sam obiekt pozostawa wiele do zyczenia 2 z zarezerwowanych pokoji byly bardzo male, pod skosem i z jednym oknem dachowym. W jednym pokoju okno calkowicie zasypane sniegiem i zamarzniete. Po zwroceniu uwagi ze jest calkowicie ciemno w pokoju Wlscicielka skomentowala ze trzeba sobie swiatlo zapalic. Dopiero po kolejnym zwroceniu uwagi okna zostaly odsniezone przez pracownika przywiazanego na linie (BHP!?). Wlascicielka w tym czasie byla na telefonie do wlsciciela obiektu (syn jesli dobrze slyszalam) ktory mowil ze trzeba bylo nie ryzykowac... Ja rozumiem BHP ale prosze napisac w ofercie ze pokoje sa bez okna bo zasypane sa sniegiem. Pokoje pod skosem mialy duzy kaloryfer i z racji tego ze byly takie male czasem nagrzewaly sie zbyt mocno, gdy zwrocilismy uwage ze okna sa przymarzniete i nie da sie wywietrzyc Wlascicielka skomentowala ze mozna spac przy otwartych drzwiach bo to przeciez sama rodzina! Ostatni zarezerwowany pokoj deluxe z balkonem okazal sie znowu bardzo zminy, kaloryfer byl zapowietrzony i musielismy sami go naprawic, pomimo tego i tak dobrze nie grzal o czym Wlascicielka dobrze wiedziala. Jej komentarz: „On na dole nie grzeje, Pani jest cieplego chowu, napewno pani okno otwierala dlatego zimno, dlaczego koca pani nie uzywa, gdzie tam zimno!” Przy okazji wprasza sie do pokoju, zaglada do lazienki, widzi ze mam kosmetyki na polce z lusterkiem i poucza mnie ze nie wolno stawiac kosmetykow na polce bo sie zepsuje! Po co jest ta polka w takim razie droga pani? Poprostu skandal to co sie tam dzieje. Jakby malo tego ze zimno, palone jest w tym obiekcie tylko dwa razy w ciagu dnia. Rano od 8- do 11 i wieczorem od 18-22. Czyli umyc sie mozna tylko wieczorem i to jesli ma sie szczescie i nikt inny cieplej wody nie wybierze w tym samym czasie. W jadalni ktora jest w piwnicy jest tak zimno, ze w ogole sie tam nie chce siedziec a w kuchni i pokojach jesc przeciez nie wolno. Kto to widzial zeby w gorach przy -20 stopniach oszczedzac tak na ogrzewaniu. Powinno sie caly dzien palic a nie wybiorczo. Oprocz tego wyposazenie pokoi minimalne, brak czajnika, ba! nawet mydla nie ma co jest nie zgodne z oferta w internecie. Podwojne lozko to rozlozona kanapa, brak recznikow, wszystko absolutne minimum. Sciany sa tak cienkie w tym budynku ze siedzac w moim pokoju moglam komunikowac sie z osobami z innych pokojow, nie sasiadujacych ze mna! Przy tejze okazji mialam przyjemnosc uslyszec jak po wyjezdzie gosci z sasadujacego za mna
Wyjazd: rodzinny
3 osoby oceniły opinię jako pomocną
Polecam:
- dla singli
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:2/10
-
lokalizacja:2/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Pani Ewelino,
my się zwyczajnie nie zgadzamy z Pani opinią. Jest w niej dużo niewiarygodnych słów, chociażby, że jadalnia jest w piwnicy, co oczywiście nie ma miejsca. życzymy Pani Wszystkiego dobrego dalej w UK, skąd Pani do nas przyjechała.