Mały domek, który jest zlokalizowany przy samej drodze na plażę ma łączną powierzchnię około 20 metrów kwadratowych, działka wokół jest mikroskopijna około metra do dwóch od ściany domku do płota z każdej strony. Taras przykrywany folią i zasłaniany zasłonami, tyle że jeśli jest upał to zostaje się w zasłoniętej puszce w ukropie nie do wytrzymania. Domek nagrzewa się tak jak zamknięte auto na słońcu i bez klimatyzacji nie da się spać, ani funkcjonować. Nocą zresztą tak ona buczy, że ściany drżą i to też nie pozwala spać. Płot jest takiej wysokości, że każdy kto przechodzi drogą widzi wszystko co na posesji się dzieje, a dodatkowo auta, parkujące na drodze pod płotem i tłumy ludzi przechodzące z i na plażę to dla ludzi chcących odpocząć w spokoju nic przyjemnego. Ogólnie mały domek (na 4-5) osób to klaustrofobiczne pomieszczenie i łacznie z posesją jest pewnie to wszystko mniejsze od niejednego przeciętnego mieszkania. Sama bliskość jeziora to mały plus w porównaniu z całą reszt minusów. Bo gdy nie ma pogody nie ma totalnie alternatywy w tym ciasnym domeczku, przez którego ściany słychać wszystko co szepczą sąsiedzi u siebie w domu. Wyposażenie domku to zbieranina rzeczy, których ktoś kiedyś się pozbył, brudne szafki, nieprzyjemne wrażenie. Właścicielka jest niezbyt zrównoważoną kobietą, która jeśli coś stanie się nie po jej myśli wrzeszczy i ubliża gościom, co nas wprawiło w osłupienie. To wszystko raczej odpycha od tego miejsca już zupełnie. Brak profesjonalizmu, wręcz nawet małomiasteczkowa zajadłość właścicielki przekracza jakiekolwiek granice. Nie wiemy skąd biorą się pozytywne opinie. Może to o innym domku. Może znajomi je napisali. My nigdy tam nie wrócimy.
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:2/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:2/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:2/10