Spędziłam z mężem tutaj tydzień. W nowej willi kubecek 2. Nie da się tu wypocząć,jeśli ktoś chciałby sobie pospac,i lubi długo spać to nie pośpi. Pokoje są tak zlokalizowane na klatce schodowej ze gdy ktoś idzie i rozmawia wszystko słuchać. O 10 przychodzi sprzątaczka która napierdziela drzwiami. Jest przeciąg i jest taki łomot jakby ściana na łeb się walila. Ludzie to też chamy,bo gdy idą do swych pokoi drą ryje. Gdybym ja była właścicielką powiesilbym taka informacje na klatce aby zachowywać spokój i ciszę. Bo nic innego chyba nie da się z tym zrobić aby goście zachowywali się jak przystało. Sprzątaczka ,niestety ręce opadają,żeby się tak zachowywać ? Właściciele są bardzo mili,nie tak serdecznych ludzi w Zakopanem jak Oni :))) na pewno to wrócę ale do willi kubecek 1 :)
Wyjazd: w parze
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- dla par
- dla rodzin
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:10/10
-
obsługa:10/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:10/10
-
zgodność z ofertą:10/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Pani Izo byliźcie jednymi z pierwszych gości, którzy mieszkali w nowej willi, nie było jeszcze dorobionych progów do drzwi i była szpara pod drzwiami, ale już jest to zrobione, także za to przepraszam, klatka schodowa ma warunki hotelowe jest bardzo szeroka i wygodna dla gości. Obok pani apartamentu mieszkała rodzina z dziećmi z których jedno było chore. Też nie ładnie z pani strony jak nazwała innych chamami z ryjami, gości, którzy razem z wami wówczas mieszkali, jest to z pani strony niesprawiedliwe i krzywdzące, a dzieci zdarzy się że się uśmieją czy tam zakrzyczą, to są dzieci. Od początku miała pani razem z mężem smutną minę i źle się czuła, bo cały czas padał deszcz, a to nie nasza wina. Pani sprzątaczka przychodzi o godz 10.oo i sprząta w okresie doby hotelowej, żeby nowi goście nie czekali długo na apartament, jest to dobry pracowity człowiek. Kartkę o ciszy nocnej powieszę ale raczej już jej pani nie zobaczy, dziękuje.