Niestety nie polecam pobytu w "Anusinym Oczku" głównie z powodu nieudolnie ukrywanej przez właścicielkę niechęci do turystów. Czuliśmy się tu jak intruzi, np. p.Ania trzymała nas przed wejściem do pensjonatu bo "właśnie zmyła podłogi i je zadepczemy", naciskała żebyśmy zdejmowali buty zaraz po wejściu do pensjonatu a nie w pokojach (rozumiem takie rozwiązanie w zimie czy jesienią ale w lato?!), zaproponowała, że będzie codziennie sprzątać nasze pokoje a moją odmowę nieprzyjemnie skomentowała "że pokój będzie po 7 dniach bardzo zapuszczony i ona będzie miała wtedy dużo więcej pracy", usłyszałam również nieprzyjemny komentarz nt turystów którzy spacerują wśród straganów, że "to głupota". Jedyny uśmiech na twarzy p.Ani pojawił się w dniu naszego wyjazdu po zainkasowaniu opłaty za pokój. Ja takiego podejścia do turystów nie kupuję! Pani Aniu to turysta jest najważniejszy a nie to czy podłoga jest czysta :-)
Wyjazd: rodzinny
14 osób oceniło opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
obsługa:2/10