Pokoje gościnne Viola (obiekt 140098)

Niestety byłam rozczarowana pokojami gościnnymi u Violi ! Spędziłyśmy tam 2 noce, na tydzień przed pobytem rozmawiałam z właścicielką, ustaliłam warunki przybycia, poinformowałam i zapytałam czy można wcześniej zostawić bagaże, bo przyjeżdżamy z koleżankami autokarem w południe, dostałam informację, że tak. Dzień przed planowanym przybyciem w godzinach wieczornych (21-22), otrzymałam SMSa, zwrotnego (po zapytaniu czy wszystko aktualne), że do pokoju można wejść najwcześniej po 14:30 !! Czyli 2,5 godziny bezcelowego błąkania się z BAGAŻAMI po Zakopanem.... Wcześniejsze ustalenia były inne ! Drugim minusem był fakt, że na przyjazd z koleżankami otrzymałyśmy jedno łóżko pojedyncze i MAŁŻEŃSKIE !!! Wcześniej również kierowane było zapytanie do w/w właścicielki czy łóżka są pojedyncze i odpowiedź była twierdząca ! Idąc w ślad za łóżkiem małżeńskim Pani w ostatniej chwili zreflektowała się i zapytała czy donieść jeszcze jedną kołderkę :) Następnie pokój był z widokiem na........ drewno przykryte plandekom, góry owszem były widoczne, ale niestety przysłonięte. Jedyny plus - w miarę czysty pokój, "w miarę", bo na wejściu przyduszał zapach rozpylony po pokoju..... Można by tak długo wymieniać "zalety" pokoju, jednakże kończąc, bulwersującym był fakt, że do godz. 10 trzeba było opuścić pokój, ok doba hotelowa - rozumiemy, ale korzystanie z toalety 3 dziewcząt przed długą podróżą sprawiła, że o 10:05 jeszcze jedna z nas musiała skorzystać, niestety o w/w godzinie właścicielka wręcz nachalnie wparowała bo chciała "odebrać pokój" ! Gdy już ten moment nastąpił kazała nam zaczekać jak sprawdzi pokój "żeby nie było problemu", sprawdzała zasłane łóżko oraz posprzątaną łazienkę, zauważyła, że telewizor który był na wyposażeniu pokoju nie działa, myśmy go nie używały a sama przed wydaniem pokoju go nie sprawdziła. Zostałyśmy potraktowane (mimo wieku) jak gówniary, które przyjechały zniszczyć mienie i nahałasować !!! NIE POLECAM !!!!