Lokalizacja świetna, jednak pani Agata była bardzo niemiła. Po odebraniu należności za pobyt zniknęła za drzwiami, nie mówiąc nawet gdzie w razie czego jej szukać. Jak chcieliśmy wysuszyć buty to z łaską zgodziła się na wysuszenie ich u siebie w kotłowni. Pokój beznadziejny, ciemny, nieodświeżony, bardzo słabe oświetlenie (2 żaróweczki 20 wat-owe,)farba sypała się ze ścian. Jak na taki "luksus" 60zl/os./dobę to dużo za dużo.
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Polecam:
- dla par
- dla singli
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:6/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:6/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Bardzo mi przykro, że takie mają państwo wrażenia z pobytu w naszym obiekcie. Sądziłam, że nasza rozmowa o Państwa planach pobytowych i moje informacje na temat okolicy i atrakcji były wystarczające. Po powrocie Państwa z wycieczki do Morskiego Oka nie mieliście Państwo problemu ze znalezieniem mnie i również zamieniliśmy kilka zdań. Byli Państwo faktycznie zdziwieni, że centralne ogrzewanie nie działa przy temperaturze zewnętrznej ok. 15st., wewnątrz ponad 22st., zaproponowałam wtedy wysuszenie Państwa przemoczonego obuwia w kotłowni. Nie zgłaszaliście Państwo żadnych innych problemów z pokojem, który to zresztą jest jednym z najchętniej wynajmowanych, mieści się bowiem od południowej strony z widokiem na Giewont, z dużymi drzwiami balkonowymi, jest więc jasny. Zdjęcia pokoi były robione pół roku temu i od tamtego czasu nie pogorszył się ich stan. W pokoju po Państwa wyjeździe okazało się, że były zamienione żarówki z lampki nocnej i głównej lampy i może przez to było ciemniej w pokoju. Po 3 tygodniach od pobytu zdecydowaliście Państwo napisać negatywną opinię i sądzę, że nie tylko imię moje zostało błędnie zapamiętane, cena za pobyt także była niższa. Postaramy się ponownie przyjrzeć wszystkim pokojom, może coś wymaga poprawy lub odświeżenia.