Willa na Lipkach

Przeczytałem opinię pani Aleksandry i byłem mocno zszokowany,ponieważ w tym samym dniu przywiozłem do Pani Basi moją mamę z synem. Pokój ładny zgodnie z opisem taras z pięknym widokiem, zadowolonych zostawiłem i pojechałem do domu.Jeszcze nie dojechałem na miejsce mama dzwoni zapłakana żebym wracał i zabrał ich bo facet który mieszka obok wyzywa ją od "ćpunek"ubliża jej i i grozi dlatego bo zapaliła papierosa na tarasie.Okazało się że był to mąż Pani Aleksandry,gość który zachowywał się jakby tylko sam mieszkał w tym domu.Po rozmowie telefonicznej z Panią Basią udało się przenieść mamę do innego pokoju z dala od tego pieniacza.Z opinią p.Aleksandry zdecydowanie się nie zgadzam ze swoim mężem raczej powinna wypoczywać w bardziej odosobnionych miejscach z dala od palaczy i ludzi. Pozdrawiamy Panią Basię która bardzo serdecznie zaopiekowała się moją mamą,na pewno do Państwa wrócimy.