Lokalizacja obiektu to jego największy atut. Z pokoju widok na Gubałówkę, a z podwórka na Giewont. Zaciszne miejsce, z dala od miejskiego zgiełku. Pomimo bliskości torów nie słychać w ogóle pociągów. Bardzo blisko do marketu Społem, w którym już o 6 można kupić świeże pieczywo. Blisko do dworca (ok. 7 min na pieszo) skąd można wyruszyć busem na dowolny szlak w Tatrach. Krupówkowicze mają już znacznie gorzej.
Sam pokój nie należał do ideałów, na każdym kroku widać oszczędność. W dwuosobowym pokoju łóżko zajmowało ponad połowę powierzchni pokoju, przeszkadzał brak wieszaków na ścianie, żeby powiesić kurtkę oraz brak półek w szafie. Mankamentem był też mikroskopijny stolik oraz użyte do oświetlenia jak najbardziej oszczędne żarówki, przy których nie ma mowy o czytaniu. Po za tym pokój oraz łazienka były czyste i zadbane, aneks kuchenny wyposażony przyzwoicie, a wifi było bardzo dobre, co rzadko się zdarza w tego typu noclegach. Pani właścicielka miła, chętna do pomocy. Zachęcająca jest na pewno cena noclegu, jednak za ceną niestety też idzie jakość. Jednak osoby nie wymagające dużych wygód będą jak najbardziej zadowolone.
Wyjazd: w parze
2 osoby oceniły opinię jako pomocną
Polecam:
- dla par
- dla rodzin
- dla singli
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:8/10
-
łazienki:8/10
-
obsługa:10/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:10/10
-
zgodność z ofertą:10/10