Przebywałem w obiekcie od 7 do lutego 2022. Pobyt "umiliły" mi dwie panie- zarządzająca i wysoka kelnerka z krótko przyciętymi włosami. Zaczęło się już w dniu przyjazdu. Przyjechałem ok. 19.00 i już przy odbiorze klucza zarządzająca chciała odebrać opłatę za pobyt mimo uiszczenia przedpłaty. Śniadanie- 3 opcje do wyboru 8.00, 9.00 i 10.00. Odpowiedziałem, że interesuje mnie tylko 8.00, gdyż o 9.00 chcę już być na stoku. Odpowiedź zarządzającej - nie wiadomo czy wylosuję tę godzinę. Zaproponowałem, że mogę jeść śniadanie w pokoju o 8.00 i taka była zgoda. Będzie przygotowana taca, którą zaniosę sobie do pokoju..Z kelnerką "przyjemności" zaczęły się rano. Kilka minut po 8,00 przyszedłem do stołówki i oczywiście nic nie było przygotowane. Po kilku minutach przygotowano śniadanie na tacy ale nie było przypraw więc zabrałem solniczkę i pieprz ze stołu, przy którym jeszcze nikogo nie było. No i wtedy zaczęła się "wojna solniczkowa". Po przyniesieniu tacy zostałem w sposób niekulturalny zaatakowany przez kelnerkę za bezprawne zabranie przypraw ze stołu. Po dyskusji zakończała: "idź pan już z Panem Bogiem do pokoju". Zaraz powiadomiłem o incydencie zarządzającą. Obiecała. że porozmawia o tym z kelnerką. Wynik rozmowy był taki, że nie wolno było zabierać ze stołu przypraw, a ponadto oskarżyła mnie o zlekceważenie, bo poprzedniego wieczoru 3 razy telefonowała do mnie. a ja nie raczyłem odebrać. Kiedy w historii połączeń w telefonie pokazałem jej, że nie mam żadnego sygnału od niej- nie usłyszałem słowa przepraszam. Zagroziła mi też że będę musiał liczyć z koniecznością opuszczenia pensjonatu, mimo opłacenia całego pobytu. Mogłaby tak zrobić, gdyż żadnego pokwitowania opłaty nie wydała. Jeszcze raz poszedłem do (pożal się Boże) menadżerki z prośbą o 1 mocniejszy wieszak (mają plastikowe chińskie z którego ciężka, mokra kurtka spadała z kaloryfera) oraz obrusik, nawet papierowy do pokoju, gdyż tam jadłem śniadanie jak i kolację. Z nieukrywaną satysfakcją dwa razy odpowiedziała "nie ma". Podziękowałem i wyszedłem. W przedostatni dzień pobytu poprosiłem w wystawienie pokwitowań za pobrane opłaty. Wtedy dopiero menadżerka wpadła w popłoch. Nie potrafiła wystawić faktury ani rachunku za opłatę uzdrowiskową. Twierdziła, że obecnie jest tylko 1 rachunek za pobyt ponadto prosiła mnie o podanie kwoty jaką wniosłem za pokój, bo ona nie wie. Dzwoniła do właściciela i obiecała, że otrzymam je rano. Nazajutrz je otrzymałem.
Widać, że menadżerka nie ma pojęcia o księgowości ani o profesjonalizmie obsługi gości.
Wniosek jest taki, że nikomu nie wydają pokwitowań a księgowość jest "księżycowa".
Przyszłym gościom radziłbym uważać na te dwie panie a właścicielowi dokładnie przyjrzeć się ich pracy.
Marian
Wyjazd: w pojedynkę
2 osoby oceniły opinię jako pomocną
Polecam:
- dla rodzin
Ocenił standard:
-
pokoje:8/10
-
łazienki:8/10
-
obsługa:2/10
-
wyżywienie:6/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:8/10
-
zgodność z ofertą:6/10