Dohnowie - jeden z najznamienitszych rodów niemieckich w Prusach Wschodnich.
Ród Dohnów był zamożnym i wielce skoligaconym w całej Europie. Za zasługi w walce z Rzeczpospolitą Polską po stronie Krzyżaków otrzymał nadania ziemskie: Wilczęta, Karwiny, Słobity. Na przestrzeni wieków ród powiększył swoje posiadania o majętności w Bielicy, Gładyszach, Kamieńcu, Ławkach, Markowie, Kątach i Sasinach, a także w Morągu i Prakwicach.
W posiadaniu Dohnów były 2 z 4 pałaców klasy królewskiej (tzn. że monarchowie mogli zatrzymywać się w nim w trakcie podróży): Słobity (Schlobitten) oraz Kamieniec (Finckenstein). Oprócz nich do „królewskich pałaców” zaliczano także: Friedrichstein nad Pregołą (20 km na wschód od Królewca, dzisiaj Kamienka w obwodzie kaliningradzkim) i Drogosze (Dönhoffstädt w powiecie kętrzyńskim, gminie Barciany na Mazurach).
Pałac królewskiej klasy.
Pałac rodu Dohna z linii Schlobitten wzniesiono w latach 1622-1624, a znacznie rozbudowano w latach 1696-1723. Była to ogromna i piękna rezydencja niezwykle bogato urządzona. Mieściły się w niej wspaniałe kolekcje dzieł sztuki, gromadzone pieczołowicie przez Dohnów: 450 obrazów, z m.in. wspaniałą kolekcją rodowych portretów holenderskich, kolekcje cennych mebli, porcelany (miśnieńskiej, berlińskiej, chińskiej), fajansów z Delft, sreber, monet, bogate i cenne były także zbiory biblioteczne.
W marcu 1945 r. pałac został spalony, a wyposażenie rozkradzione przez żołnierzy Armii Radzieckiej. Zachowały się tylko mury obwodowe korpusu pałacu i masztalni oraz fragmenty murów galerii bocznych. Zachował się też budynek gorzelni i dwie kordegardy.
Pałac otoczony jest płotem, często otwartym na oścież, co zapewnia turystom możliwość obejrzenia ruin i zrobienia zdjęć. Słobity są obecnie własnością prywatną. Znajdują się w stanie ruiny.
Historia z aferą w tle - Komnata Bursztynowa w Słobitach.
W słobickim pałacu przebywali od 1701 r. wszyscy królowie Prus podróżujący do Królewca, mieszkał w nim car Rosji Paweł I, marszałek Jean Baptiste Bernadotte i wiele innych ważnych osobistości.
Ostatnim właścicielem posiadłości był książę Aleksander zu Dohna-Schlobitten. Z jego wspomnień (niestety nadal nie przetłumaczonych na język polski) dowiadujemy się o słobickim śladzie bursztynowej komnaty. w 1945 r. dyrektor muzeum „Prussia” w Królewcu - dr. Alfred Rhode kontaktował się z Aleksandrem Zu Dohna w sprawie możliwości zdeponowania „Bursztynowej Komnaty” w podziemiach słobickiego pałacu. Książę jednak odmówił, tłumacząc się brakiem odpowiednich możliwości. Był człowiekiem przewidującym i wiedział, że gdyby nawet zgodził się na prośbę dyrektora, Prusy Wschodnie i tak zostałyby zdobyte.
Obecnie w pałacu Katarzyny w Carskim Siole znajduje się kopia zaginionej Bursztynowej Komnaty, ukończona w 2003 i odsłonięta w 300-letnią rocznicę założenia Petersburga. Kopia kosztowała ogromną sumę 11,5 mln dolarów, a w jej uroczystym otwarciu brali udział m.in. Władimir Putin, Gerhard Schröder i George Bush.