Podlaskie jakiego nie znasz. 11 osobliwości regionu

Podlaskie jakiego nie znasz. 11 osobliwości regionu

Podlasie to jeden z najpiękniejszych regionów kraju. Niewiele zostało bowiem miejsc tak urokliwych i jednocześnie tchnących spokojem, gdzie masowi turyści jeszcze nie zawitali. Dzięki temu możemy cieszyć się wspaniałą przyrodą, malowniczą architekturą i aktywnie spędzać czas, oddychając świeżym powietrzem. W Podlasiu można zakochać się do szaleństwa!

Podlasie raczej nie jest pierwszym wyborem turystów, którzy planują urlop. A przecież znajdziemy tu tyle pięknych miejsc – czyste jeziora, gęste lasy pełne zwierząt, a także wyjątkową kulturę i zabytki. To wszystko sprawia, że można się w tym regionie zauroczyć już od pierwszego wejrzenia i zaraz po wyjeździe planować kolejne wczasy.

Warto przy tym wziąć pod uwagę miejsca, które są naprawdę magiczne i wyjątkowe. Przedstawiamy nasz subiektywny wybór osobliwości regionu. Są to atrakcje i ciekawe miejsca na Podlasiu, które każdy turysta powinien zobaczyć.

Drewniane cerkwie


Mieszkańcy podlaskich wsi i miasteczek, zwłaszcza tych położonych na wschodnich krańcach regionu, w większości wyznają prawosławie. Dzięki temu w tamtejszy krajobraz wpisują się przepiękne cerkwie. W miasteczkach zobaczymy całkiem współczesną architekturę sakralną, ale na wsiach ludzie modlą się w pięknych, drewnianych świątyniach. Widać je już z daleka, gdyż zwykle mają kontrastowe barwy, przyciągające wzrok.

Za najpiękniejsze na Podlasiu uznawane są cerkwie w Trześciance i Puchłach. Na co dzień możemy oglądać je z zewnątrz. Aby zobaczyć kryjące się w środku piękne ikony i elementy wyposażenia, najlepiej udać się na niedzielne nabożeństwo. Należy pamiętać, by ubrać się skromnie, a włosy zakryć chustką – w przypadku kobiet, mężczyźni wchodzą natomiast do środka z odkrytą głową. Trzeba także przestrzegać zasady, że panie nie mogą wejść za ikonostas.

fot. Katarzyna Stępień, Nocowanie.pl

Skit w Odrynkach


Jeśli szukamy miejsca wyjątkowego i przepełnionego niesamowitą energią, należy odwiedzić skit w Odrynkach. Jest to jedyna w Polsce prawosławna pustelnia, można się tam dostać tylko pieszo! Budynku położone są pośród narwiańskich rozlewisk, w otoczeniu bagien. Już z daleka widać złote kopuły cerkwi. Z miejscem tym można zapoznać się wcześniej, oglądając film dokumentalny „Archimandryta”. Jego bohaterem jest ojciec Gabriel, który był założycielem i opiekunem skitu.

Gospodarz pustelni zmarł w 2018 roku, więc straciła swego jedynego mieszkańca. Mimo to nadal odbywają się tu nabożeństwa i można zwiedzać to piękne, niezwykle wyjątkowe miejsce.

Wędrujący most na Narwi


Co jest tak niezwykłego w moście, przez który przejeżdżamy jadąc drogą krajową nr 19 z Rzeszowa do Kuźnicy? Przede wszystkim fakt, iż zupełnie nie pasuje do Podlasia! I jest tak w rzeczywistości, gdyż stalowe przęsła mostu przywieziono tu aż z Fordonu, kiedyś samodzielnego miasta, teraz dzielnicy Bydgoszczy. Była to kolejowo-drogowa przeprawa przez Wisłę, którą wybudowano w 1893 roku. Pod koniec drugiej wojny światowej most został częściowo zniszczony przez Niemców. Z osiemnastu przęseł ocalało trzynaście, dlatego postanowiono wybudować nową konstrukcję.

Na początku lat 50. XX wieku most rozebrano, a stare przęsła trafiły w różne części kraju. Dwa z nich możemy podziwiać na przeprawie pomiędzy Rybołami a Ploskami. Wcześniej znajdował się tam most drewniany, który teraz nie miałby racji bytu.

Kraina otwartych okiennic


Wróćmy jednak do podlaskiej architektury. Poza oryginalnymi drewnianymi cerkwiami charakterystycznym elementem tamtejszych wsią są chaty, których okna zdobią piękne okiennice. Zawsze otwarte, kolorowe, posiadające niezwykłe snycerskie zdobienia, nawiązujące rosyjskiego budownictwa ludowego. Najwięcej drewnianych zobaczymy blisko granicy z Białorusią.

Niektóre wioski wydają się naprawdę zagubione wśród lasów, co czyni je jeszcze bardziej niezwykłymi. Podczas wycieczek rowerowych po okolicy mamy wrażenie, że jesteśmy odkrywcami, którzy trafili tu tylko przez łut szczęścia. Szczerze polecamy taką ekspedycję!


Meczet w Kruszynianach


Na Podlasiu znajdziemy wioski, które zostały założone przez Tatarów. Ich mieszkańcy do dzisiaj kultywują tradycje przodków i wyznają ich religię. Warto odwiedzić zwłaszcza Kruszyniany, gdzie znajduje się meczet. Tego budynku nie można przegapić, jest intensywnie zielony, wygląda trochę jak okoliczne cerkwie. Tuż za meczetem rozciąga się mizar, czyli muzułmański cmentarz. Niektóre nagrobki liczą kilkaset lat, kryją się pośród równie wiekowych drzew.

Meczet w Kruszynianach udostępniony jest do zwiedzania właściwie przez cały rok. Od maja do września możemy przyjeżdżać tu codziennie pomiędzy 9:00 a 19:00, w pozostałe miesiące należy umówić się z administratorem. Za zwiedzanie meczetu w Kruszynianach może być pobrana niewielka opłata, przeznaczona na bieżące utrzymanie budynku.

Meczet w Kruszynianach

Meczet w Kruszynianach

Krynki, ul. Kruszyniany

Kościoły Krynki 10

Święta Góra Grabarka


Dla wyznawców prawosławia Grabarka jest tym, czym dla katolików Częstochowa. Nie ma bardziej świętego miejsca. Pielgrzymi przybywają tu od stuleci. Wszystko zaczęło się w 1710 roku, gdy podczas epidemii cholery pewien starzec doznał objawienia. Mówiło ono, że wierni znajdą ratunek na pobliskim wzgórzu. Wielu poszło za tym głosem, wnieśli ze sobą krzyże, a na szczycie obmyli się wodą ze źródła. Wkrótce powstała tam drewniana kapliczka, którą szybko rozbudowano. Niestety w latach 90. XX wieku spłonęła, więc obecna cerkiew jest już współczesnym budynkiem.

Grabarka jest znana nie tylko wśród wyznawców prawosławia. Przyjeżdżają tu również turyści, by zobaczyć słynne krzyże. Są to wota pielgrzymów, które przynoszą wraz z prośbami o modlitwę i pomoc. Na Świętej Górze Grabarce jest ich już kilka tysięcy, co daje niesamowity, mistyczny klimat.

fot. 3005398 / Pixabay.com CC0

Miejsce Mocy w Puszczy Białowieskiej


Miejsce Mocy to wyjątkowy punkt na mapie atrakcji Puszczy Białowieskiej. Jak podejrzewają badacze, mieścił się tu ośrodek kultu pradawnych Słowian. Miejsce Mocy kryje tak wiele tajemnic, że niektórzy nazywają je „podlaskim Stonehenge”. Znajduje się przy trasie z Hajnówki do Białowieży, tworzą je kamienie o ciekawych kształtach, które zostały ułożone w kręgu.

Miejsce Mocy zostało dobrze oznakowane i łatwo tu trafić. Najlepiej przyjechać rowerem – do celu poprowadzi nas ścieżka pośród sosen, świerków oraz dębów. Taka wyprawa będzie niezwykle przyjemna i pozwoli cieszyć się pięknem prastarej Puszczy Białowieskiej.

Ruiny kościoła św. Antoniego w Jałówce


Jeżeli podczas wakacji lubimy robić zdjęcia i dzielić się nimi w mediach społecznościowych, ruiny kościoła w Jałówce będą doskonałą scenerią. Jest to romantyczne miejsce o przejmującej historii. Został wybudowany na początku XX wieku przez katolickich mieszkańców wsi. Kościół był przykładem stylu neogotyckiego, o czym świadczą zachowane do dzisiaj strzeliste okna. Piękną świątynię zniszczyli Niemcy, którzy w 1944 roku wycofywali się z tych okolic.

Kościoła już nigdy nie odbudowano, mieszkańcy skupili się wokół drugiej katolickiej świątyni. Tylko raz w roku w ruinach odprawiana jest msza odpustowa ku czci patrona. Ciekawostkę stanowi fakt, iż zaraz za ruinami przebiega granica pomiędzy Polską a Białorusią.

Żebra Żubra w Budach


Budy to letniskowa wieś niedaleko Białowieży, swój początek ma tam ścieżka przyrodnicza „Żebra Żubra”. Trasa liczy około cztery kilometry – jest to kładka biegnąca przed podmokłe tereny puszczy oraz miejscowe łąki. W tym miejscu można zobaczyć znakomicie zachowane drzewostany bagiennego lasu olszowego, grądy, czyli las grabowo-lipowo-dębowy oraz mieszane bory. Przekonamy się, jak wyglądała Puszcza Białowieska, zanim człowiek zaczął ją sobie podporządkowywać.

Różnorodne lasy to nie jedyna atrakcja tej ścieżki. Jeżeli zachowamy spokój i ciszę, być może spotkamy króla Puszczy Białowieskiej w swym naturalnym środowisku. Jeżeli nie, zawsze pozostaje wizyta w Pokazowym Rezerwacie Żubrów, przy którym kończy się się ścieżka „Żebra Żubra”.

fot. 3005398 / Pixabay.com CC0

Zalew Wyżary w Puszczy Knyszyńskiej


Zalew Wyżary to malowniczy zbiornik wodny, położony pośrodku lasu. Jest to sztuczny twór, co jednak nie ujmuje mu uroku. Aby cieszyć się wypoczynkiem nad jego brzegiem, należy przejść pieszo kilka kilometrów lub pokonać tę odległość na rowerze. Odpocząć możemy w wiacie, w której umieszczono stół i ławki. Niedaleko zalewu powstały kładki, prowadzące na bagna i umożliwiające podziwianie przyrody. Jest tam również wieża widokowa oraz leśna galeria rzeźby „Życie drzew”.

Mrowisko dla łasuchów


Podczas wypoczynku na Podlasiu koniecznie trzeba spróbować tamtejszej kuchni. Wpływ na regionalne potrawy mieli zarówno Tatarzy, jak i ludność litewska oraz ruska. Podlaskie dania są proste, ale pyszne. Dominują dania z ziemniaków: kiszka, babka czy kartacze. Jeżeli spędzamy czas aktywnie, możemy je zjeść bez wyrzutów sumienia. Znajdzie się także coś dla łasuchów.

Każdy chyba słyszał o sękaczu, ale region ma inny ciekawy deser. Jest nim mrowisko, czyli kopiec z warstw ciasta faworkowego, polany miodem, a na koniec posypany makiem i rodzynkami. Ten przysmak zawdzięczamy Litwinom, którzy w Polsce mieszkają w Sejnach i okolicy tego miasteczka.

Następny artykuł Podkarpacie dla aktywnych -...

Komentarze

Zobacz również

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta


Dotrzyj do 3 mln turystów
Dodaj swój obiekt

Sprawdź naszą ofertę!