Szlak rozpoczyna się w Kętrzynie i tam kończy. Jego trasa: Kętrzyn – Windykajmy - Sławkowo – Zalesie Kętrzyńskie – Góra Herbowa – Godzikowo – Nakomiady – Wajsznory – Kętrzyn. Cenralnym punktem trasy jest Góra Herbowa z kamieniem, na którym zainstalowano żeliwny odlew herbu Kętrzyna. A obok tablica informacyjna z legendą o herbie. Weźcie ze sobą kiełbaski, przy zorganizować ognisko na Górze Herbowej.
Start - Kętrzyn
Trasa zaczyna się na parkingu pod stadionem miejskim w Kętrzynie skąd rozciąga się piękny widok na wzgórze kościelne z monumentalną budowlą - kościołem św. Jerzego. Kościół ten został wzniesiony w latach 1359-1407 i włączony w system obwarowań miejskich. Ma bardzo grube i szerokie mury, 2 ciężkie wieże. Chyba jedynie witraże powodują, że nie jest na pierwszy rzut oka odbierany jako zamek. Jest to najlepiej zachowany kościół obronny na Mazurach. A niedaleko kościoła stoi zamek krzyżacki wybudowano pomiędzy rokiem 1360 a 1374. Obecnie na zamku działają Muzeum im. Wojciecha Kętrzyńskiego, Miejska Biblioteka Publiczna i Galeria "Konik Mazurski".
Po zwiedzeniu Kętrzyna kierujcie się na Nową Wieś Kętrzyńską, przejedźcie przez nią, by następnie trafić do Windykajm.
I przystanek - Windykajmy
W Windykajmach znajduje się zespół dworski z 2 poł. XIX w. wpisany razem z parkiem do rejestru zabytków. Dwór wybudowano w 1768 r. Od latach 20. XX w. do 1945 roku należał do Juliusa Kiskera. Po roku 1945, jak w wielu innych pałacach i dworach, powstał tam PGR. Dawniej we dworze znajdował się piękny piec z kaflami zdobionymi herbowymi reliefami z ok. 1770 roku. Niestety piec nie zachował się. Sam budynek dworu jest parterowy, z wysokim podpiwniczeniem, przykryty dachem mansardowym. Od strony podjazdu znajduje się duży ganek.
II przystanek - Sławkowo
Z Windykajm kierujcie się w stronę Sławkowa. Tam zobaczycie dwór z drugiej połowy XIX w., parterowy z szerokim ryzalitem od strony ogrodowej, od frontu z gankiem. Obecnie jest to własność prywatna.
III przystanek - Zalesie Kętrzyńskie
Zalesie Kętrzyńskie należy do wsi zanikających (sąsiednie Poganowo już nie istnieje. Ciekawostką jest, że w 2007 r. archeolodzy odkryli na jego terenie potężny kompleks, położony w lesie i zajmujący powierzchnię ponad pięciu hektarów, składający się z grodziska, kilku osad i miejsca kultu plemion pruskich). Z kolei w Zalesiu Kętrzyńskim znajdował się dawniej folwark założony w końcu XVII w. na gruntach wsi Poganowo.
IV przystanek - Góra Herbowa
Cenralnym punktem trasy jest Góra Herbowa z kamieniem, na którym zainstalowano żeliwny odlew herbu Kętrzyna. A obok stoi tablica informacyjna z legendą o herbie. Góra Herbowa ma wysokość 157 m n.p.m. Obecnie, tak jak i kiedyś, jest miejscem wycieczek rowerzystów z Kętrzyna i okolic. Za wami kilkanaście km szlaku i idealny moment by zorganizować ognisko.
Na wysokości Góry Herbowej następuje rozwidlenie trasy na tzw. odcinek ekstremalny przebiegający nasypem wąskotorówki. Na wysokości Godzikowa oba odcinki łączą się i dalej trasa biegnie do Nakomiad.
V przystanek - Godzikowo
Kolejne na trasie jest Godzikowo z barwną historią. Godzikowo założono w 1838 r. Jego właścicielem był Herman von Redecker, który jednocześnie posiadał pobliskie Nakomiady. Folwark Godzikowo nazwał na cześć drugiego syna Hansa Gilberta, który zmarł w wieku 18 lat. Wszystkie dobra Hermana von Redeckera odziedziczył jego pierworodny syn, Herman Max von Redecker. To właśnie on postanowił zbudować zespół pałacowy i rozpoczął od budowy dworu. W 1905 r. Max Redecker zasadził aleję dębową prowadzącą od dworu do cmentarza rodowego. Na szczycie małej, ale dość stromej górki spoczywa protoplasta rodu - Friedrich Redecker. Niżej są groby jego potomków, którzy nie leżą w linii prostej, ale kołem. Ostatni z von Redeckerów, zmarły w Niemczech Eberhard, zgodnie ze swoją wolą został tam pochowany w 2005 roku. Zamiast tradycyjnego pomnika ma mazurski głaz, na którym po niemiecku wykuto kilka słów o tym, że bardzo kochał te strony. Dwór został rozebrany w 2004 r.
VI przystanek - Nakomiady
Nakomiady swego czasu rozwijały się bardzo prężnie się w dużej mierze dlatego, że leżały na trasie linii kolejki wąskotorowej z Kętrzyna do Rynu. We wsi znajdowały się karczmy, młyn wodny (funkcjonował jeszcze pod koniec XVIII w.), kościół i majątek ziemski z pałacem.
Jan von Hoverbeck postawił pałac w Nakomiadach w 1680 r. w miejscu krzyżackiego zameczku. Rodzina Hoverbeck była właścicielem Nakomiad przez 136 lat. Od 1789 do 1945 roku Nakomiady znajdowały się w dobrach rodziny von Redecker. Zimą 1945 roku, jak większość wschodniopruskich hrabiów, uciekli do Niemiec.
Obecnie pałac jest własnością prywatną. Prowadzona jest tam Pałacowa Manufaktura, która wykonuje wyroby ceramiki artystycznej: portale kominkowe, kafle, piece, płytki ścienne oraz ceramikę użytkową. Jeśli Wasz portfel na to pozwala, kupcie sobie wyjątkową pamiątkę - replikę XVIII-wiecznego pieca kaflowego z terenu dawnych Prus Wschodnich. Te miniaturki pieców kupowane właśnie w Nakomiadach stoją już m.in. w Niemczech i USA. W Pałacu wynająć można pokoje gościnne. Nakomiad nie pomińcie objeżdżając Rowerowy Szlak Herbowy. To cudowne miejsce stworzone przez wyjątkowych ludzi z PASJĄ. Odwiedźcie je koniecznie.
Będąc w Nakomiadach zobaczcie też kościół. W 1932 r. kościół wyremontowano. Dobudowano też wieżę (zamiast wolnostojącej drewnianej dzwonnicy), kruchtę i zakrystię. Z kościołem związana jest legenda mówiąca o tunelu łączącym kościół z zameczkiem krzyżąckim. Wejście do tunelu miało byc z krypty kościoła znajdującej się za ołtarzem, który w czasach współczesnych przesunięto tak, że opiera się o ścianę.
Zakończenie szlaku
Po Nakomiadach kolejne na trasie są Wajsznory, niedaleko których leży Lotnisko Wilamowo znane z Festynu Lotniczego Mazury. Szlak kończy się w Kętrzynie.