Ruchome wydmy w Łebie
W okolicach Łeby znajduje się przestrzeń niesamowita i niepowtarzalna. Patrząc na nią można być pewnym, że drugi raz się jej takiej samej nie zobaczy...
Mowa o ruchomych wydmach znajdujących się na teranie Słowińskiego Parku Narodowego. Przez setki lat ludzie, którzy osiedlili się pomiędzy miejscowościami Łeba i Rowy mieli nie lada problem. Przy sztormowej pogodzie, która nad Bałtykiem nie jest przecież niczym nadzwyczajnym, wydmy przesuwały się nawet o 10 metrów, niszcząc dosłownie wszystko, co napotkały na swojej drodze. W taki sposób, prócz drzew, krzewów i wszelakich innych roślin, znikło wiele osad rybackich.
Piasek przemieszcza się już przy wietrze wiejącym z prędkością 5 metrów na sekundę. Najbardziej spektakularny krajobraz powstaje jesienią i zimą, ponieważ wtedy sztormów jest najwięcej. W XIX wieku niemieccy leśnicy próbowali zalesić nadbałtycki obszar. Chcieli wykorzystać ten teren gospodarczo. Szybko okazało się, że jest to syzyfowa praca, a człowiek, po raz kolejny, nie jest w spanie wygrać przyrodą.
Od kilkudziesięciu lat, czyli od powstania Słowińskiego Parku Narodowego z przyrodą nikt już nie walczy. To, co wcześniej traktowane było jako pewnego rodzaju klęska, teraz jest atutem. Niesamowity, zmienny krajobraz każdego roku przyciąga tysiące turystów. Wydmy kryją w sobie wiele tajemnic. Zdarza się, że spod piasku wyłoni się coś zupełnie niespodziewanego jak fragment szałasu pasterskiego czy poniemieckiej szkoły szybowcowej.
Na koniec rada dla turystów: podczas spaceru po wydmach nie zbaczać z wyznaczonego szlaku!
Źródło: www.turystyka.gazeta.pl
Komentarze