Ruszają protesty hotelarzy z Warmii i Mazur
Hotele i inne obiekty noclegowe na Warmii i Mazurach zgodnie z decyzją rządu zostały zamknięte od soboty 27 lutego. Na razie, na okres dwóch tygodni. Lokalni przedsiębiorcy nie zgadzają się jednak z tą decyzją, twierdzą, że zostali potraktowani niesprawiedliwie i zapowiedzieli protesty. Na czym mają polegać te protesty? Kiedy się odbędą? Sprawdź!
Branża turystyczna funkcjonuje w ciągłej niepewności. Decyzje podejmowane przez rząd są dość chaotyczne i trudne do przewidzenia. A na tym cierpią wszyscy – zarówno przedsiębiorcy, jak i turyści. W trudnej sytuacji są także samorządy, szczególnie te, w których do tej pory ruch turystyczny był duży i napędzał lokalną gospodarkę.
Od 27 lutego w całym województwie warmińsko-mazurskim po raz kolejny zamknięte zostały hotele i inne obiekty noclegowe, a także galerie handlowe, kina, teatry, filharmonie, galerie sztuki, baseny i korty tenisowe. Wróciła także nauka zdalna w klasach 1-3 w szkołach podstawowych.
Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji i sprzeciwów. Szczególnie ze strony lokalnych przedsiębiorców. Twierdzą oni, że w podejmowanych przez rząd działaniach brak logiki i konsekwencji. I zapowiedzieli protesty, które odbyć mają się dziś, 1 marca w Warszawie.
– Zebraliśmy kilkaset podpisów pod naszą petycją do rządu. Płyną do nas wyrazy poparcia. W poniedziałek jedziemy do Warszawy protestować – zapowiadają przedsiębiorcy z Warmii i Mazur.
Zobacz też Co z hotelami na Mazurach? Przedsiębiorcy buntują się przeciwko obostrzeniom oraz Dozwolone tylko maseczki! Od soboty zakaz noszenia przyłbic i szalików?
Wprowadzone dla Warmii i Mazur restrykcje zaczęły obowiązywać od minionej soboty – 27 lutego. Czy oznacza to, że w ostatni weekend lutego w województwie warmińsko – mazurskim nie było żadnych turystów?
Aż tak źle nie było. W mazurskich miejscowościach turystycznych turyści byli widoczni. Nie było tłumów czy jakiegoś najazdu, ale spacerowiczów nie brakowało. Zarówno w miastach, jak i nad jeziorami. Prawdopodobnie jednodniowych, z niezbyt daleka. Ale jednak.
Jak nietrudno się domyślić, nie brakowało też kontroli służb sanitarnych, które odwiedzały lokalne hotele i inne obiekty noclegowe na Mazurach. W prowadzonych działaniach, służby wspomagali warmińsko-mazurscy policjanci.
- Funkcjonariusze podejmują interwencje wobec osób niestosujących się do obowiązujących ograniczeń. Sprawdzają m.in., czy mieszkańcy stosują się do obowiązku zakrywania nosa i ust w określonych sytuacjach i miejscach. Wspierają również służby sanitarne w zakresie prowadzonych kontroli. Policjanci interweniują, tak jak to było też do tej pory, w każdym przypadku zgłoszonego im łamania prawa – tłumaczył Tomasz Markowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie.
Przypomnijmy, że zgodnie z najnowszym rozporządzeniem rządu, hotele i inne obiekty noclegowe w większości Polski mogą funkcjonować pod warunkiem zachowania reżimu sanitarnego. Wyjątek stanowi jedno województwo: warmińsko-mazurskie. Tam zarządzono powrót do wcześniejszych obostrzeń i zamknięto hotele. Dlaczego? Ma to związek z dużym przyrostem zakażeń koronawirusem w tym regionie.
Zobacz też Co z majówką 2021? Turyści zaczęli już planować wyjazdy!, Plany wyjazdowe Polaków na 2021 rok. Czego powinniśmy się spodziewać? oraz 5 powodów by spędzić wakacje w gospodarstwie agroturystycznym
Hotele na Warmii i Mazurach zamknięte od soboty. Przedsiębiorcy zapowiadają protesty
Od 27 lutego w całym województwie warmińsko-mazurskim po raz kolejny zamknięte zostały hotele i inne obiekty noclegowe, a także galerie handlowe, kina, teatry, filharmonie, galerie sztuki, baseny i korty tenisowe. Wróciła także nauka zdalna w klasach 1-3 w szkołach podstawowych.
Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji i sprzeciwów. Szczególnie ze strony lokalnych przedsiębiorców. Twierdzą oni, że w podejmowanych przez rząd działaniach brak logiki i konsekwencji. I zapowiedzieli protesty, które odbyć mają się dziś, 1 marca w Warszawie.
– Zebraliśmy kilkaset podpisów pod naszą petycją do rządu. Płyną do nas wyrazy poparcia. W poniedziałek jedziemy do Warszawy protestować – zapowiadają przedsiębiorcy z Warmii i Mazur.
Są rozgoryczeni i źli, bo ich zdaniem, w momencie, gdy bardzo dużo zachorowań było na Śląsku czy Warszawie, nikt nie zamykał całego województwa. Jak mówią: „Warmia i Mazury zostały potraktowane niesprawiedliwie”.
Mieszkańcy Warszawy muszą przygotować się na utrudnienia związane z protestem hotelarzy. Mazurscy przedsiębiorcy strajkują przed kancelarią premiera.
Zobacz też Co z hotelami na Mazurach? Przedsiębiorcy buntują się przeciwko obostrzeniom oraz Dozwolone tylko maseczki! Od soboty zakaz noszenia przyłbic i szalików?
Zakazy kontra rzeczywistość. Jak wyglądał miniony weekend na Warmii i Mazurach?
Wprowadzone dla Warmii i Mazur restrykcje zaczęły obowiązywać od minionej soboty – 27 lutego. Czy oznacza to, że w ostatni weekend lutego w województwie warmińsko – mazurskim nie było żadnych turystów?
Aż tak źle nie było. W mazurskich miejscowościach turystycznych turyści byli widoczni. Nie było tłumów czy jakiegoś najazdu, ale spacerowiczów nie brakowało. Zarówno w miastach, jak i nad jeziorami. Prawdopodobnie jednodniowych, z niezbyt daleka. Ale jednak.
Jak nietrudno się domyślić, nie brakowało też kontroli służb sanitarnych, które odwiedzały lokalne hotele i inne obiekty noclegowe na Mazurach. W prowadzonych działaniach, służby wspomagali warmińsko-mazurscy policjanci.
- Funkcjonariusze podejmują interwencje wobec osób niestosujących się do obowiązujących ograniczeń. Sprawdzają m.in., czy mieszkańcy stosują się do obowiązku zakrywania nosa i ust w określonych sytuacjach i miejscach. Wspierają również służby sanitarne w zakresie prowadzonych kontroli. Policjanci interweniują, tak jak to było też do tej pory, w każdym przypadku zgłoszonego im łamania prawa – tłumaczył Tomasz Markowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie.
Sytuacja do łatwych nie należy. Jak tłumaczą przedsiębiorcy, po raz kolejny ponoszą oni wielkie straty. Obiekty noclegowe zostały otwarte „na chwilę” i znów zamknięte. Dokonanych zostało mnóstwo rezerwacji, które trzeba było odwołać. Co z pracownikami hoteli? Rachunkami? Innymi zobowiązaniami? Na te pytania, póki co, nikt nie udzielił odpowiedzi.
Komentarze