Orla Perć - najtrudniejszy szlak w polskich górach
Orla Perć to szlak w Tatrach Wysokich, który nie bez powodu jest uznawany za najtrudniejszy szlak turystyczny w polskich górach. I jest w tym twierdzeniu sporo prawdy, gdyż trasa nie tylko biegnie na wysokości powyżej 2000 m n.p.m., ale także nie brakuje na niej wymagających w pokonywaniu miejsc i eksponowanych odcinków. W celu zwiększenia bezpieczeństwa jej pokonywania, w wielu miejscach na szlaku pojawiają się sztuczne ułatwienia w postaci łańcuchów, klamer oraz słynnej drabiny.
Orla Perć biegnie szlakiem czerwonym wzdłuż grani, łącząc ze sobą dwie przełęcze - Zawrat i Krzyżne. Jest to trudny szlak, który ze względu na swój wysokogórski charakter, jest polecany wyłącznie doświadczonym i odpowiedzialnym turystom. W związku z tym, nie jest to z pewnością dobra propozycja dla początkujących, którzy dopiero stawiają swoje pierwsze kroki w górskich wędrówkach. Mimo tego, Orla Perć cieszy się ogromnym zainteresowaniem miłośników Tatr, a wielu z nich za punkt honoru stawia sobie przejście całej trasy, której pokonanie doświadczonym turystom (bez szlaków dojściowych) zajmuje ok. 6-7 godzin.
Gdzie znajduje się Orla Perć?
Orla Perć to wysokogórski szlak w Tatrach, który przebiega między przełęczami Zawrat i Krzyżne. Planując jego pokonanie w całości, należy mieć świadomość, że szlak od Zawratu do Koziego Wierchu jest jednokierunkowy - wchodząc na niego, nie mamy innego wyjścia, jak przejść go w całości, gdyż nie ma możliwości zawrócenia z powrotem do punktu wyjścia.
Na Orlą Perć można wygodnie dostać się tzw. szlakami dojściowymi, które zaczynają się w dwóch popularnych tatrzańskich lokalizacjach - na Hali Gąsienicowej i w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. To właśnie zlokalizowane w tych dwóch miejscach schroniska PTTK są tłumnie oblegane przez śmiałków, którzy zdecydowali się podjąć wyzwanie przejścia Orlej Perci.
Orla Perć biegnie stokami i granią przez przełęcze i szczyty znajdujące się w tym rejonie. Jest to najdłuższy graniowy szlak w Tatrach Wysokich, a także uznawany przez wielu za najtrudniejszy i najbardziej niebezpieczny szlak turystyczny w całych polskich Tatrach oraz w Polsce.
W swojej pierwotnej postaci trasa rozciągała się pomiędzy przełęczami Zawrat i Krzyżne i biegła jeszcze dalej, grzbietem Wołoszyna, na Polanę pod Wołoszynem. Ten ostatni odcinek został jednak zamknięty już w 1932 r., gdyż tereny przez które przebiegała trasa, zostały objęte ścisłą ochroną rezerwatową. Obecnie szlak Orlej Perci kończy się więc na Przełęczy Krzyżne.
Sprawdź: TOP 5 najlepszych atrakcji w Tatrach
Trudny szlak dla doświadczonych turystów
Jako szlak główny, Orla Perć jest czerwonym szlakiem. Nie brakuje na nim miejsc uznawanych powszechnie za trudne i niebezpieczne do pokonania. Mimo tego, że w najtrudniejszych spośród nich zamocowane są sztuczne ułatwienia, szlak ten nie nadaje się do pokonywania dla osób początkujących. Jego zdobywanie jest odradzane także osobom cierpiącym na lęk wysokości, gdyż na szlaku nie brakuje licznych ekspozycji, które przyprawiają o zawrót głowy niejednego doświadczonego turystę.
Mimo tego, Orla Perć jest jednym z najbardziej znanych i popularnych szlaków w polskich Tatrach - nie ma chyba miłośnika górskich wędrówek, który by o nie nie słyszał. Wielu traktuje Orlą Perć jako swoiste potwierdzenie swoich umiejętności oraz wyzwanie, które należy prędzej czy później podjąć. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to trudny szlak i wymagający, dlatego warto na niego wejść tylko w sytuacji, kiedy jesteśmy pewni swoich umiejętności i odpowiednio do tego przygotowani.
Z pewnością Orla Perć nie nadaje się dla początkujących, czyli osób, które do tej pory wędrowały jednie łatwymi szlakami. Nie jest to także dobra propozycja dla rodzin z dziećmi ani osób starszych. Pomimo licznych ułatwień, jakie zastosowano na szlaku, Orla Perć zaskakuje bowiem nawet najbardziej doświadczonych poziomem swojej trudności i tylko oni powinni decydować się na jej przejście - odpowiednio przygotowując się do tego wyzwania i po przedsięwzięciu odpowiednich środków ostrożności.
fot. Tatrak / pixabay.com, CC0
Jak to się zaczęło, czyli krótka historia Orlej Perci
Pomysłodawcą budowy Orlej Perci był Franciszek Henryk Nowicki. Już w 1901 r. wystosował on list skierowany do Towarzystwa Tatrzańskiego, w którym zawarta była prośba o wytyczenie szlaku od Wodogrzmotów Mickiewicza przez Wołoszyn, Krzyżne, Granaty, Kozi Wierch w kierunku Zawratu. Tu nowo powstały szlak miał łączyć się z już istniejącą trasą na Świnicę i biec dalej - przez Kasprowy Wierch i Czerwone Wierchy w kierunku Doliny Kościeliskiej.
Jego prośba została spełniona i już w latach 1903-1906 Towarzystwo Tatrzańskie przy wsparciu wielkiego miłośnika Tatr, ks. Walentego Gadowskiego i pomocy miejscowych górali, wytrasowało nowy szlak. W kolejnych latach zaplanowano także szlaki łącznikowe, które pozwalały na podzielenie głównego szlaku na kilka krótszych, łatwiejszych do pokonania odcinków.
Właściwie od samego początku swojego istnienia Orla Perć cieszyła się ogromnym zainteresowaniem wśród polskich miłośników Tatr. Dla wielu z nich niewystarczające było także samo pokonywanie trasy przy sprzyjających warunkach pogodowych - decydowali się więc na jej przejście w zimie, kiedy to Orla Perć staje się jeszcze większym wyzwaniem, nawet dla najbardziej doświadczonych wędrowców.
Pierwszego odnotowanego pokonania odcinka od Krzyżnego do Polany pod Wołoszynem (obecnie jest on zamknięty i niedostępny dla turystów zdobywających Orlą Perć) w zimie dokonali Witold Henryk Paryski i Tadeusz Pawłowski w sylwestra 1932 r.
Szlak w obecnym kształcie, czyli wiodący od Przełęczy Zawrat ku Przełęczy Krzyżne w zimie został natomiast pokonany w 1949 r. przez Zbigniewa Jaworskiego i Andrzeja Manda.
W 2006 r. szlak na Orlą Perć miał zostać zmodernizowany i poprawiony pod względem bezpieczeństwa. Co ciekawe, działania te spotkały się z oporem TOPR, które zamiast wprowadzenia kolejnych zabezpieczeń i ułatwień na szlaku, proponowali przeciwne rozwiązanie, w postaci całkowitego demontażu znajdujących się w najtrudniejszych punktach szlaku łańcuchów, klamer i innych zabezpieczeń. Swoje stanowisko argumentowali faktem, że Orla Perć jest na tyle trudnym i niebezpiecznym szlakiem, że powinna być dostępna wyłącznie dla najbardziej doświadczonych i przygotowanych do jej przejścia turystom.
fot. jarekgrafik / pixabay.com, CC0
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego, które sprawują oficjalną pieczę nad szlakiem, uznały jednak, że trasa ta ma wartość historyczną i z tego powodu należy pozostawić ją w obecnym kształcie. W celu poprawy bezpieczeństwa wprowadzono jednak jedną istotną zmianę, a mianowicie ruch jednokierunkowy na odcinku od Zawratu do Koziego Wierchu. W przeciwną stronę można poruszać się jedynie na kilkumetrowym odcinku w okolicy Koziej Przełęczy - w tym miejscu żółtym szlakiem na Orlą Perć można dostać się z Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Poziom trudności Orlej Perci i wypadki na szlaku
Orla Perć to szlak trudny i wymagający sporego doświadczenia oraz zaplanowania przejścia. Warto mieć świadomość, że nie musi zostać pokonany w całości jednego dnia, zwłaszcza że czas przejścia Orlej Perci waha się między 6 a 7 godzinami i to dla bardziej doświadczonych wędrowców. Możliwe jest bowiem podzielenie całej trasy na krótsze odcinki i spędzenie w górach kilku dni.
Oczywiście na powodzenie wyprawy wpływ ma także szereg innych czynników - planując pokonanie Orlej Perci, musimy wziąć pod uwagę m. in. warunki pogodowe, które w wysokich partiach gór są bardzo zmienne, a także porę roku. Mimo tego, że nie brakuje śmiałków, który na Orlą Perć wybierają się w zimie, szlakiem czerwonym wzdłuż grani zdecydowanie bezpieczniej wędrować w lecie, zwłaszcza jeśli jest to nasz pierwszy raz na tej trasie.
Ze względu na wysoki poziom trudności Orlej Perci, każdy turysta który marzy o jej przejściu i bezpiecznym powrocie do domu, musi odpowiednio przygotować się do wyprawy. Pierwszym, obowiązkowym punktem w jej planowaniu jest zdobycie teoretycznej wiedzy na temat szlaku i jego poszczególnych odcinków. Nie bez znaczenia jest także szczęście do pogody oraz wybór odpowiedniego momentu na wejście na szlak.
Orla Perć najtrudniejszy szlak w polskich górach?
Orla Perć jest szlakiem przeznaczonym dla ludzi o dużym doświadczeniu górskim. Najlepiej, aby osoby decydujące się na jej przejście, znały także techniki wspinaczkowe, które mogą okazać się przydatne na najtrudniejszych odcinkach szlaku. Pewne ułatwienie stanowi fakt, że większa część szlaku łączy się ze szlakami dojściowymi, co pozwala na rezygnację z wyprawy, kiedy przyjdzie na to pora - wyjątkiem jest odcinek od Granatów po Krzyżne, który trzeba pokonać w całości, jeśli już na niego weszliśmy.
Mimo tego, że szlak Orla Perć cieszy się sławą najtrudniejszego szlaku w Tatrach, a być może także w całych polskich górach, można wskazać sporo innych szlaków wysokogórskich, które odpowiadają mu poziomem trudności.
Wyjątkowość pod tym względem Orlej Perci tkwi jednak nie tyle w wymagającym charakterze samego szlaku, lecz w jego długości - szlak jest bowiem długi i wymagający pod względem czasowym, co stanowi dodatkowe utrudnienie. Pokonanie Orlej Perci wymaga bowiem przebywania na wysokości powyżej 2000 m n.p.m. przez dłuższy czas oraz zmagania się z bardziej skomplikowanymi i wymagającymi odcinkami, co samo w sobie stanowi znaczące utrudnienie.
Poznaj: Najpiękniejsze szlaki górskie w Polsce
fot. jarekgrafik / pixabay.com, CC0
Ku przestrodze nieostrożnym, czyli wypadki na Orlej Perci i ich przyczyny
Mimo licznych apeli kierowanych przez władze TPN i TOPR do turystów, którzy marzą o przejściu Orlej Perci, na szlaku często zdarzają się wypadki - niektóre niestety także ze skutkiem śmiertelnym. Na szlak notorycznie wchodzą bowiem turyści bez odpowiedniego ekwipunku i z jedynie elementarną wiedzą na temat samego szlaku. Dla wielu z nich sam fakt, że na szlaku dostępne są zabezpieczenia i ułatwienia wystarczy, aby sądzić, że bez problemu poradzą sobie z jego przejściem.
Rzeczywistość na miejscu okazuje się jednak zgoła odmienna i szczęśliwcy mogą w porę zaniechać wyprawy i zejść ze szlaku, korzystając z jednego z licznych szlaków dojściowych. Ci, którzy mają natomiast mniej szczęścia, ulegają wypadkom, do których najczęściej dochodzi w wyniku nieostrożności lub nagłego pogorszenia się warunków pogodowych. Pogoda wysoko w górach (a przypominamy, że szlak Orla Perć biegnie na wysokości 2000 m. n.p.m.) nie powinna być nigdy lekceważona.
Od czasu otwarcia szlaku i udostępnienia turystom Orlej Perci, na jej terenie doszło do 86 wypadków śmiertelnych (stan na rok 2004) i setek innych, które nie stanowiły jednak zagrożenia dla życia ich uczestników. Pod względem ryzyka, najbardziej niebezpieczny i najtrudniejszy odcinek znajduje się w okolicach Zawratu i Koziej Przełęczy.
Do wypadków na Orlej Perci najczęściej dochodzi z powodu takich prozaicznych przyczyn, jak m. in. poślizgnięcie się na śniegu, lodzie lub śliskich skałach i kamieniach, zabłądzenie na szlaku, lawiny, uderzenia spadającymi z góry kamieniami, zasłabnięcia, nieostrożne zachowania itp.
Według ratowników TOPR, którzy są wzywani do wypadków na Orlej Perci, do tego typu zdarzeń dochodzi natomiast głównie w wyniku niedostatecznego przygotowania kondycyjnego turystów, nieodpowiedniego zaplanowania wędrówki, nadmiernej wiary we własne możliwości oraz niedocenienia przeciwnika, czyli poziomu trudności Orlej Perci, a także z powodu braków sprzętowych - na Orlą Perć wyruszamy bowiem tylko mając ze sobą odpowiedni ekwipunek.
Ekwipunek zdobywcy Orlej Perci. Co zabrać ze sobą na szlak?
Jedną z przyczyn wypadków na Orlej Perci jest nieodpowiednie przygotowanie sprzętowe do wyprawy. Orla Perć nie jest bowiem szlakiem, na który możemy wejść ot tak i bez większych kłopotów go pokonać. To wysokogórski szlak w Tatrach, który wymaga wyposażenia w odpowiednią odzież i sprzęt turystyczny.
Wybierając się na Orlą Perć, zabierzmy ze sobą kask wspinaczkowy, który ochroni naszą głowę przed spadającymi z góry kamieniami oraz okaże się nieoceniony w razie upadku. Nieodzowne okażą się także buty trekkingowe, które powinny być wygodne (świetnym sposobem na ich rozchodzenie i przetestowanie są łatwiejsze szlaki w Tatrach), odporne na uszkodzenia, a także dostosowane do pory roku. Obowiązkowym elementem wyposażenia zdobywcy Orlej Perci jest także kurtka przeciwdeszczowa, która skutecznie ochroni przed opadami atmosferycznymi.
Jeśli chodzi o pozostałą odzież, warto postawić na bieliznę termoaktywną, wytrzymałe spodnie górskie przeznaczone do wspinaczki, a także czapkę i chustę, które ochronią nas przed wyziębieniem pod wpływem wiatru i chłodu. Przydatne okażą się także rękawiczki wspinaczkowe, termos z ciepłym napojem, a także wysokoenergetyczne przekąski. W okresie jesienno-zimowym ekwipunek powinien obejmować także raki, czekan, uprząż wspinaczkową, linę i karabinki.
Ile wynosi czas przejścia Orlej Perci?
Pytaniem, które zadaje sobie każdy, kto planuje pokonanie Orlej Perci, jest czas przejścia całej trasy. W większości źródeł znajdziemy informację, że pokonanie Orlej Perci zajmuje od 6 do 7 godzin. Warto jednak mieć świadomość, że jest to czas obejmujący samą Orlą Perć - należy więc do niego dodatkowo doliczyć czas potrzebny na dojście do Przełęczy Zawrat, który w zależności od obranego wariantu, może wydłużyć naszą wyprawę o kolejne 1-3 godziny.
Czas przejścia samej Orlej Perci zależy także w dużej mierze od kondycji i poziomu umiejętności turysty. Jedni pokonają Orlą Perć w książkowym czasie 6 godzin, inni będą potrzebowali na to 8 godzin, a nawet więcej. Wybierając się na Orlą Perć warto mieć także świadomość, że nie jest to wyścig, a na końcu nie czeka na nas żadna nagroda za przejście trasy w ustalonym czasie. Zdecydowanie nie warto więc się spieszyć i ryzykować własnego zdrowia, a nawet życia tylko po to, aby zmieścić się w podawanych w internecie widełkach czasowych.
fot. jarekgrafik / pixabay.com, CC0
Warto także mieć świadomość, że czas przejścia Orlej Perci może wahać się w zależności od panujących w górach warunków pogodowych, a także pory roku. W okresie zimowym pokonanie tej trasy zajmuje zdecydowanie dłużej i jest to jak najbardzej prawidłowe. Jeśli jednak już jesteśmy przy czasie przejścia, w ramach ciekawostki warto wspomnieć o rekordach na Orlej Perci.
Sprawdź: 5 najpiękniejszych szlaków na zimowy spacer w górach
Aktualny rekord w zdobyciu Orlej Perci należy do Filipa Babicza, który przebiegł trasę od Przełęczy Zawrat do Przełęczy Krzyżne w czasie zaledwie 1 godz. i 4 min. i tym samym ustanowił nowy, krótszy o 12 min. od poprzedniego, rekord. Ten należał z kolei do Piotra Łobodzińskiego, który w 2016 r. przeszedł tę trasę w czasie 1 godz. i 16 min.
Szlaki dojściowe na Orlą Perć
Na Orlą Perć można dostać się korzystając z kilku popularnych szlaków dojściowych. Każdy z nich może zostać także potraktowany jako samodzielny cel wycieczek. Szlaki dojściowe mają swój początek w dwóch znanych lokalizacjach w okolicy - na Hali Gąsienicowej i w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Najpopularniejsza jest trasa ze schroniska Murowaniec na Zawrat. Warto jednak wiedzieć, że ten szlak dojściowy jest trudniejszy niż trasa z Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Na początek Orlej Perci możemy dostać się z Doliny Gąsienicowej i schroniska Murowaniec szlakiem niebieskim na Zawrat. Jest to trasa trudna i ubezpieczona łańcuchami. Alternatywnie możemy żółtym szlakiem dostać się na Kozią Przełęcz - jest to również trudna trasa, z elementami wspinaczki i sporą ekspozycją.
Na Orlą Perć wiedzie także czarny szlak przez Rysę Zaruskiego i Żleb Kulczyńskiego i szlak zielony między Zadnią Sieczkową Przełączka i Zadnim Granatem - trasa średnio trudna. Z kolei żółtym szlakiem wejdziemy na Skrajny Granat. Szlakiem dojściowym jest także żółty szlak prowadzący przez Dolinę Pańszczyca na Krzyżne - trasa ta jest dość łatwa, ale długa i dość monotonna.
Na początek Orlej Perci możemy dostać się także ze schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - niebieskim szlakiem na Zawrat, żółtym szlakiem na Kozią Przełęcz, czarnym szlakiem na Kozi Wierch lub żółtym szlakiem na Krzyżne. Za najłatwiejsze spośród nich są uznawane niebieski szlak, czarny szlak oraz żółty szlak na Krzyżne.
Odkryj: Najpiękniejszy punkt widokowy na Tatry
Baza wypadowa na Orlą Perć
Przejście całego szlaku Orlej Perci wymaga poświęcenia przynajmniej jednego całego dnia. Warto więc wybrać tę trasę jako jedyną atrakcję w danym czasie i odpowiednio się do niej przygotować. Świetną bazą wypadową na Orlą Perć są dwa schroniska PTTK - Murowaniec na Hali Gąsienicowej i schronisko turystyczne w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. To właśnie w nich można zatrzymać się na nocleg, wstać odpowiednio wcześnie rano i od razu po śniadaniu wyruszyć w drogę.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby poszukać zakwaterowania w innych obiektach noclegowych, których zdecydowanie nie brakuje w tej części Tatr. Doskonałym i najbardziej oczywistym miejscem na nocleg w okolicy będzie Zakopane. Noclegi w Zakopanem są na tyle zróżnicowane, że każdy turysta znajdzie wśród nich coś na miarę swoich potrzeb i budżetu.
Dobrą opcją zakwaterowania będą także mniejsze miejscowości w okolicy - wybierając noclegi w Murzasichle możemy liczyć na ciszę, spokój i bardziej kameralną atmosferę, pozostając jednak ciągle blisko najważniejszych atrakcji w okolicy.
Podobne korzyści uzyskamy także zatrzymując się na nocleg w Kościelisku, Małem Cichem i Chotarzu. Miejscowości te są, co prawda, bardziej oddalone od popularnych szlaków dojściowych na Orlą Perć, jednak stanowią wartą uwagi alternatywę zwłaszcza dla tych turystów, którzy preferują wypoczywać w obiektach turystycznych o bardziej standardowym charakterze niż typowe górskie schroniska.
Orla Perć - przebieg trasy w skrócie
Najlepszą bazą wypadową na Orlą Perć są dwa schroniska górskie: schronisko Murowaniec na Hali Gąsienicowej i schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Wybierając jeden ze szlaków dojściowych dotrzemy do Przełęczy Zawrat, gdzie zaczyna się szlak czerwony na Orlą Perć. Przejście całej trasy możemy podzielić na kilka części.
Pierwszym odcinkiem, jaki mamy do pokonania, jest szlak jednokierunkowy między Przełęczą Zawrat a Kozią Przełęczą. Czas przejścia tego odcinka wynosi ok. 1:20 h. Drugi odcinek znajduje się między Kozią Przełęczą a Kozim Wierchem - jest to rownież szlak jednokierunkowy, a na jego pokonanie potrzebujemy ok. 1:30 h.
Następnie mamy do pokonania część szlaku między Kozim Wierchem a Skrajnym Granatem - czas przejścia to ok. 1:35 h. Ostatnia prosta czeka nas na odcinku Skrajny Granat i Krzyżne. Tu czas przejścia wynosi ok. 2:15 h - nie ma możliwości wcześniejszego zejścia ze szlaku. Wchodząc na ten odcinek musimy więc dotrzeć do mety, jaką wyznacza Przełęcz Krzyżne.
fot. jarekgrafik / pixabay.com, CC0
Orla Perć krok po kroku: Zawrat - Kozia Przełęcz
Odcinek Zawrat - Kozia Przełęcz to według wielu najtrudniejsza część Orlej Perci. Przejście tej trasy wymaga sporo doświadczenia i odporności na wysokość - na trasie napotkamy bowiem na sporą ekspozycję, liczne ułatwienia w postaci łańcuchów, a także na słynną drabinkę, której przejście dla wielu stanowi najbadziej emocjonujący fragment całej wyprawy. Odcinek ten jest jednak także bardzo piękny - to na nim będziemy mogli podziwiać wspaniały widok na Tatry Wysokie, który nie jednemu turyście odbierze mowę.
Mały Kozi Wierch
W celu poprawy bezpieczeństwa i uniknięcia wypadków spowodowanych zatorami, na odcinku Zawrat - Kozia Przełęcz obowiązuje ruch jednokierunkowy. Jego pokonanie jest więc możliwe tylko od strony Zawratu.
Na pierwszym etapie wędrówki wchodzimy na Mały Kozi Wierch - szlak wiedzie trawersem przez głazowisko, a w jego pokonaniu pomagają ułatwienia w postaci łańcuchów. Odcinek graniowy zaprowadzi nas na szczyt, w którego zdobyciu również pomagają sztuczne ułatwienia. Ze szczytu Małego Koziego Wierchu można podziwiać przepiękną panoramę okolicy.
Po zdobyciu szczytu idziemy krótkim fragmentem grani i przy pomocy kolejnych łańcuchów schodzimy w kierunku Zmarzłej Przełączki Wyżniej - w tym miejscu jest dość stromo i wąsko, należy więc zachować ostrożność i powoli pokonywać ten fragment trasy. Z jednej strony towarzyszyć nam będą łańcuchy, a z drugiej... przepaść. Tym sposobem dostajemy się na północną część grani.
Tu szlak wiedzie wzdłuż łańcuchów kilkanaście metrów w dół wymagającym skrajem Żydowskiego Żlebu, który nazywany jest bardzo często Honoratką. Nawet w lecie w tym miejscu można napotkać śnieg - jest więc dość ślisko. Na końcu tego etapu trasy znajduje się natomiast głębokie urwisko.
Zmarzła Przełęcz i słynna drabinka
Ze żlebu idziemy w prawo i zaczynamy trawers, który zawiedzie nas do ukośnych, spadzistych płyt Zmarzłych Czub. Następnym punktem na trasie jest Zmarzła Przełęcz, w której pokonaniu pomagają łańcuchy i klamry. Tu warto zrobić sobie krótką przerwę i odpocząć po dotychczasowych trudach - przed nami jeszcze sporo, nie mniej emocjonującej i wyczerpującej drogi. Zmarzła Przełęcz oferuje piękne widoki na ściany Zamarłej Turni i formację skalną, która wydaje się wisieć w powietrzu.
Zostawiamy Zmarzłą Przełęcz za sobą i idziemy dalej jednym z tarasów Zamarłej Turni. Po krótkim odcinku czeka na nas jedna z największych atrakcji Orlej Perci - metalowa drabinka. Jej pokonanie wymaga ostrożności i uważności, a konstrukcja mimo że może jawić się mało stabilna, według TOPR jest bezpieczna. W ramach ciekawostki warto w tym miejscu dodać, że drabinka miała zostać wymieniona, jednak zaniechano tego planu właśnie ze względu na to, że według ekspertów obecna konstrukcja właściwie spełnia swoją rolę.
Kozia Przełęcz i Kozie Czuby
Za drabiną natrafimy na kolejne łańcuchy, które poprowadzą nas mocno w dół. W miejscu Koziej Przełęczy Orla Perć łączy się z żółtym szlakiem do Doliny Gąsienicowej - jest to więc dobry moment, aby zejść do doliny lub kontynuować wędrówkę szlakiem, jeśli dotychczasowe zmagania nas nie zniechęciły. My oczywiście idziemy dalej!
Z Koziej Przełęczy korzystając z żółtego szlaku schodzimy w kierunku Dolinki Pustej. Ten odcinek jest trudnym i wymagającym fragmentem szlaku - należy dobrze trzymać się łańcuchów i pomagać sobie podczas wspinaczki klamrami. Podczas jego pokonywania będziemy musieli przejść stromy kominek, asekurując się klamrami.
Po pewnym czasie czerwony szlak i żółty rozłączają się. Żółtym szlakiem możemy udać się do Doliny Pięciu Stawów Polskich, a czerwony szlak poprowadzi nas dalej Orlą Percią.
Trasa idzie dalej w górę na Kozie Czuby. W tym miejscu znajduje się charakterystyczna półka skalna, na którą wchodzi się prawie pionową skałą. W jej osiągnięciu pomagają oczywiście znajdujące się na szlaku klamry i łańcuchy.
Kozi Wierch
Z Kozich Czubów możemy podziwiać piękną panoramę, w tym m. in. zobaczyć imponujący widok na komin wiodący na Kozi Wierch. Warto nacieszyć się widokami w tym miejscu, gdyż zaraz czeka nas kolejne, trudne zejście rynną ku Wyżniej Koziej Przełęczy z licznymi klamrami i łańcuchami. Na przełęczy jest bardzo mało miejsca, nie jest to więc odpowiednie miejsce na odpoczynek.
Na szczyt Koziego Wierchu wchodzimy długim kominem - na górnym odcinku nie ma zabezpieczeń. Po wspinaczce skręcamy w prawo i idziemy po głazach. Następnie czeka nas zakręt w lewo i w ten sposób osiągamy najwyższy punkt Orlej Perci - Kozi Wierch (2291 m n.p.m.). Z tego miejsca roztacza się piękna panorama Tatr, widoki na strzeliste turnie i strome urwiska.
Z tego miejsca możemy iść dalej w kierunku Granatów i Przełęczy Krzyżne. Możemy także czarnym szlakiem zejść z Koziego Wierchu w stronę Doliny Pięciu Stawów Polskich. Wybierając szlak czerwony, zostajemy na Orlej Perci i kontynuujemy wędrówkę na drugim jej odcinku.
fot. Rafa / AdobeStock, CC0
Orla Perć krok po kroku: Kozi Wierch - Skrajny Granat
Jeśli dotarliśmy do Koziego Wierchu, zdecydowanie warto kontynuować wędrówkę, gdyż przed nami dla odmiany najłatwiejsza część szlaku. Jest to fragment, który jest polecany osobom, które po raz pierwszy postawiły swoje stopy na Orlej Perci i chcą chociaż przejść jej kawałek. Na tym odcinku napotkamy na jeden, trudniejszy fragment, ale o nim dokładniej powiemy nieco dalej.
Z Koziego Wierchu schodzi się spadzistą, ale przyjemną drogą, która zaprowadzi nas na południową stronę grani. Z tego miejsca czarnym szlakiem idzie się w kierunku Doliny Pięciu Stawów Polskich. My natomiast idziemy trawersem przez kilka skalnych żeberek. W ok. 25 min. docieramy na Buczynową Strażnicę i dalej, na Przełączkę nad Doliną Buczynową. W tym miejscu warto zatrzymać się na dłuższą chwilę i nacieszyć się pięknymi widokami.
Żleb Kulczyńskiego i Czarny Mniszek
Dalej szlak skręca w lewo, gdzie znajduje się Żleb Kulczyńskiego. Jest tu dość stromo i w dodatku nie ma sztucznych ułatwień. Po pokonaniu tego odcinka napotykamy na skrzyżowanie szlaków - w dół biegnie szlak czarny przez Kozią Dolinkę na Halę Gąsienicową, a w prawo skręca szlak czerwony, którym podążamy dalej, na Czarne Skały. W tym miejscu zobaczymy także liczącego sobie ok. 20 metrów Czarnego Mniszka.
Zadni Granat i Skrajny Granat
W pokonaniu tego stromego komina pomogą łańcuchy i klamry, gdyż za nim roztacza się ogromna przepaść. Idziemy dalej i już wkrótce docieramy do Granatów. Tuż przed Zadnim Granatem, czerwony szlak Orlej Perci łączy się z zielonym szlakiem prowadzącym znad Zmarzłego Stawu. Wchodzimy na Zadni Granat i chwilę odpoczywamy, ciesząc się przy okazji wspaniałymi widokami z jego szczytu.
Następnie schodzimy z Zadniego Granatu i idziemy w dalszą drogę wąską ścieżką, tuż obok przepaści. W ten sposób docieramy na Pośrednią Sieczkową Przełączkę. Tu czeka nas krótka wspinaczka. Szlak biegnie w górę, a następnie w dół po przekroczeniu Pośredniego Granatu. Jest tu dość stromo i łatwo się zgubić - należy więc zachować ostrożność i pilnować oznaczeń, aby nie przegapić kolejnych zakrętów.
Dochodzimy do wąskiej półki skalnej i wkrótce stajemy nad kilkunastometrową szczeliną, którą należy ostrożnie przekroczyć. Mniej odważni wędrowcy mogą ominąć szczelinę, idąc wąskim korytkiem skalnym, które znajduje się na lewo od łańcucha. I tak oto dotarliśmy na Skrajną Sieczkową Przełączkę. Na zachodzie widoczny jest Żleb Drege'a, który mimo, że wygląda dość niepozornie, jest bardzo niebezpieczny.
My natomiast nie zatrzymujemy się, tylko idziemy dalej na Skrajny Granat. Z najniższego spośród Granatów roztaczają się naprawdę imponujące widoki - możemy z niego podziwiać m. in. Dolinę Pięciu Stawów Polskich, Dolinę Gąsienicową, Dolinę Pańszczycy, a także wodospad Wielką Siklawę, który szumi w górze.
Orla Perć krok po kroku: Skrajny Granat - Krzyżne
Dalej szlak czerwony Orlej Perci wiedzie prosto na Przełęcz Krzyżne, gdzie obecnie kończy się wytyczona dla turystów trasa. Decydując się na kontynuowanie wędrówki po osiągnięciu Skrajnego Granatu, warto mieć świadomość, że przed nami dużo trudniejszy odcinek niż ten dopiero co przebyty. Na kontynuowanie wędrówki warto więc decydować się tylko w sytuacji, kiedy czujemy się na siłach na jego pokonanie. W przeciwnym razie, bezpieczniej będzie zejść ze szlaku i wrócić na Orlą Perć innym razem - bezpieczeństwo ponad wszystko!
W celu opuszczenia Orlej Perci, wybieramy szlak żółty, który ze Skrajnego Granatu zaprowadzi nas nad Czarny Staw Gąsienicowy. Możemy także zawrócić w kierunku Koziego Wierchu i stamtąd zejść do Doliny Pięciu Stawów Polskich. My oczywiście kontynuujemy naszą wirtualną wędrówkę przez Orlą Perć!
Fragment pomiędzy Skrajnym Grantem a Przełęczą Krzyżne jest porównywalny pod względem trudności od odcinka Zawrat - Kozi Wierch. Skały są tu jednak dużo bardziej kruche, nie ma także oficjalnych szlaków zejściowych przed przełęczą.
Granacka Przełęcz
Schodzimy powoli ze Skrajnego Granatu. Trasa wiedzie nad Dolinką Buczynową. Wsparcie oferują tu liczne łańcuchy. Szlak skręca i zaczyna się dość trudny trawers po skośnej ścianie. Dalej trasa wiedzie w lewo, dość wąską i kamienistą ścieżką ku Granackiej Przełęczy.
Za Granacką Przełęczą znajduje się żleb, za którym mieści się 2-metrowa dziura. W tym miejscu robi się dość niebezpiecznie, należy zachować ostrożność i z rozwagą stawiać kolejne kroki. Dziurę można także obejść, jednak jest w tym miejscu bardzo ślisko.
Dalej idziemy w prawo. Trasa biegnie cały czas nad przepaścią, przejście jest bardzo strome - należy zachować ostrożność zwłaszcza przy mijaniu się. W jej pokonaniu pomagają łańcuchy oraz 4-metrowa drabina. W dole rozciąga się urwisko.
Pościel Jasińskiego i Buczynowe Czuby
Po pokonaniu drabinki przechodzimy na Orlą Przełączkę Niżną i przechodzimy na drugą stronę grani. Wkrótce mijamy także wierzchołek Orlej Baszty. Dalej szlak biegnie do wąskiego komina. Jego pokonanie jest trudne i strome, ale na miejscu są dostępne liczne klamry, które zabezpieczają turystów. W tym miejscu należy uważać na spadające z góry kamienie - kask obowiązkowy!
Następnie przechodzimy na trawiaste zbocze, którym dojdziemy do Pościeli Jasińskiego - kolejnej przełęczy na naszej drodze. Szlak biegnie w dół po gruzowisku, a następnie prowadzi kolejnym wymagającym trawersem Buczynowych Czub. Ten fragment biegnie po skośnych płytach, wysokie i strome skalne koryto. Jest tu stromo i niebezpiecznie.
Sprawdź: 6 szlaków turystycznych dla zaawansowanych
Przełęcz Nowickiego
Dalej idziemy na południowe zbocze i w ten sposób docieramy na Przełęcz Nowickiego. Za nią skręcamy w lewo i natrafiamy na kolejny wąski i kamienisty odcinek z przeszkodami w postaci kamieni i skalnych rynien. Po jego pokonaniu najgorsze za nami - dalej idziemy już dość wygodną ścieżką. Po lewej mijamy Wielką Buczynową Turnię.
To jednak jeszcze nie koniec komplikacji. Tuż za Buczynową Turnią czeka nas bowiem jeszcze jedno wąskie przejście, ubezpieczone łańcuchami. Ze stoku schodzimy asekurując się łańcuchami. Szlak skręca w lewo i prowadzi żlebem poniżej Buczynowej Turni. Po długiej wspinaczce docieramy do skalnego żebra, za którym skręcamy w prawo.
Przełęcz Krzyżne
Dochodzimy do Małej Buczynowej Turni i idziemy dalej wąską granią. Widoki są tu równie niesamowite, co ekspozycja. Przechodzimy przez skaliste turnie Ptaka i Kopę pod Krzyżnem. Po ok. 10 minutach wędrówki docieramy do Przełęczy Krzyżne - celu naszej wędrówki. W nagrodę za pokonanie całej Orlej Perci czeka na nas zapierająca dech w piersiach panorama.
Z przełęczy świetnie widoczne są całe Tatry Wysokie, w tym Dolina Pięciu Stawów Polskich, Dolina Pańszczyca, Rysy, Mięguszowieckie Szczyty, Opalony Wierch i wiele innych malowniczo górujących nad okolicą szczytów. Jeśli mamy szczęście i trafiliśmy na przełęcz w słoneczną pogodę, w oddali wypatrzmy także Babią Górę. Nie ma chyba lepszej nagrody dla miłośnika górskich wędrówek niż taka panorama!
Z przełęczy Krzyże możemy zejść w stronę Doliny Pańszczycy lub do Doliny Pięciu Stawów Polskich i tym samym zakończyć swoją przygodę z Orlą Percią. Czy było warto? Odpowiedź na to pytanie jest w większości jednoznaczna - zdecydowanie tak!
fot. Ola i Eryk / AdobeStock, CC0
Komentarze