Sopockie molo
Najpopularniejsze polskie molo? Oczywiście molo sopockie – znają je wszyscy, nawet ci którzy na nim nie byli, jest to bowiem obiekt tak związany z Sopotem, jak warszawska Syrenka ze stolicą Polski. I choć za wstęp na molo trzeba zapłacić (od 1,40 do 3 zł za jednorazowe wejście), to amatorów po nim spacerujących jest niemało – to miejsce lansu i dobrze tam być.
Molo, które istnieje obecnie zostało zbudowane w 1928 i jest zabytkiem. Jego długość wynosi ponad pół kilometra – 511,5 części spacerowej, z czego 458 metrów wchodzi w głąb Zatoki Gdańskiej.
Ale korzenie sopockiego mola sięgają aż XIX wieku. Pierwszy most (31,5 metra) zbudowany został w 1827 roku przez doktora Jerzego Haffnera. U schyłku wieku XIX molo miało już jednak 150 metrów, a w 1910 - 315. W latach 90 ubiegłego wieku molo wymagało umocnienia, dlatego też dobudowana została żelbetonowa głowica ochraniająca pomost główny. Na początku wieku XXI rozpoczęto prace konserwacyjne.
Na podejściu do mola znajduje się fontanna, muszla koncertowa, wieża widokowa, restauracja i bar "Fregata". Wszystko to „skapane” jest w zieleni. W miesiącach letnich dodatkową zaletą sopockiego mola jest to, że można spotkać tam postacie z polskiego światka rozrywkowo-artstycznego. No a podczas sierpniowego Festiwalu istnieje duża szansa, że na spacer po molu zdecyduje się gwiazda światowego formatu.
Komentarze