Staycation, czyli wakacje za rogiem

Staycation, czyli wakacje za rogiem

W turystycznym słowniku funkcjonują wymiennie trzy określenia: „staycation", “nearcation” i „holistay". To wakacje blisko domu, bez tracenia czasu na wielogodzinne podróże na drugi koniec kraju (lub świata). Polegają na odkrywaniu okolicy (miasta, regionu), byciu w kontakcie z przyrodą, historią lub spędzaniu ich na ciekawej aktywności. Uprawiając staycation nie tylko oszczędzamy pieniądze, ale także przeżywamy nowe doświadczenia! Gotowi na wakacje „za rogiem”?

Tam, gdzie wszyscy, czy inaczej niż wszyscy?


Staycation jest wtedy, gdy bierzesz urlop stosunkowo blisko swojego domu. Możesz pojechać w nowe miejsce na dzień, noc, tydzień lub tak długo jak chcesz! Ale sensem wyjazdów niedaleko domu jest poznawanie swojej okolicy, regionu bez konieczności wyrabiania paszportu, długiego lotu i brania dwutygodniowego urlopu. Wciąż wyruszasz w nowe miejsce, ale nie tracisz przy tym czasu i pieniędzy na dojazd.


Pracownicy Nocowanie.pl mieszkający w Warszawie chwalą sobie urlop w okolicach Bolimowskiego i Kampinoskiego Parku Narodowego, a spragnieni totalnej dziczy uciekają do Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego i nad Podlaski Przełom Bugu — tu znajdują agroturystyki pachnące sianem i smakujące ciastem drożdżowym z truskawkami. Krakusi dają nogę nie tylko na Podhale, ale także w Beskidy (Mały przeżywa drugi renesans) oraz w świętokrzyskie lasy. Koledzy i koleżanki z Wrocławia, którym w Karkonosze jest za daleko i za wysoko, jadą w Góry Sowie i zapominają o cywilizacji. Moglibyśmy wymieniać długo, ale lepiej rozłożyć mapę, zakreślić naokoło miejsca zamieszkania kółko o promieniu do 100 km i zaplanować jakościowy urlop — nawet weekendowy.


Tu przykładowe noclegi do 100 km od Krakowa:


 

Czill Chaty

Czill Chaty

Maków Podhalański, ul. Żarnówka

Domki Maków Podhalański
LushHills

LushHills

Regulice, ul. Grzmiączka

Domki Regulice 10
Willa Bajka

Willa Bajka

Lanckorona, ul. Zamkowa

Pensjonaty Lanckorona 9.3



Nie taki znowu najnowszy przebój sezonu turystycznego


Termin “staycation" (z ang. stay – zostać, vacation – urlop) ma już prawie sto lat! 


Znany był już na początku lat 20. XX wieku. Wówczas z powodu pogorszenia koniunktury w światowej gospodarce Brytyjczycy coraz chętniej spędzali wakacje we własnych domach i ogródkach. Od tego czasu termin “staycation” stawał się coraz popularniejszy, aż w końcu trafił do słownika i do świadomości turystów, którzy, wiedzą już, że nie muszą pakować dobytku do dwóch walizek i przez 14 godzin lecieć na drugą półkulę, żeby odpocząć. Coraz częściej wybieramy wakacje w kraju, niedaleko od domu.


Atrakcje pod nosem


W tym roku wakacje w stylu “holistay” (z ang. holiday – wakacje, stay – zostać) z przyczyn ekonomicznych i epidemiologicznych mogą być dla niektórych koniecznością. Jednak Urlop „za rogiem” warto rozpatrywać w kategoriach szans i ciekawych przeżyć. Czy wiecie ile zamków i pałaców jest pół godziny drogi od Waszego miejsca zamieszkania? A najbliższa winnica lub farma z alpakami? Idea wypoczynku blisko domu opiera się na tym, że cieszymy się odkrywaniem własnego regionu, jego kuchni (np. restauracji, w których nie byliśmy), pikniku w najbliższym parku, plażowania nad rzeką przepływającą obok miasta lub zażycia leśnej kąpieli podczas uważnego spaceru po lesie.


Dodatkowymi korzyściami z bliskich wyjazdów jest odkrycie lub ponowne odkrycie piękna swojego regionu (na które, na co dzień nie zwracamy uwagi) oraz pozwala nauczyć się, jak korzystać z chwili obecnej. Nie musisz planować wakacji życia w tropikach — jedź po sąsiedzku, spróbuj snu na poddaszu agroturystyki, zwiedź swoje miasto, zjedz coś lokalnego, zwolnij. Najlepiej odpoczywa się bez pośpiechu.

 

Następny artykuł Wakacyjny tydzień na Dolnym...

Komentarze

Zobacz również

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta


Dotrzyj do 3 mln turystów
Dodaj swój obiekt

Sprawdź naszą ofertę!