Szlak rowerowy Lublin-Nałęczów-Kazimierz Dolny
Już za chwile kolejny w tym miesiącu dłuższy weekend. Jeżeli nie masz planów i mieszkasz na Lubelszczyźnie, polecamy wypróbować ścieżkę rowerową z Lubina do Kazimierza Dolnego i po drodze zatrzymać się w Nałęczowie. Zostaw samochód w garażu, zapomnij o PKSie - wsiądź na rower.
Czerwony szlak wyżynny rozpoczyna się w Lublinie, a kończy w Kazimierzu Dolnym. Długość szlaku wynosi 61,4 km w jedną stronę. Oznaczony w terenie znakami drogowymi lub piktogramami na drzewach lub strzałkami. Szlak ścieżki rowerowej wiedzie przez najciekawsze miejsca i najbardziej znane miejscowości zachodniej Lubelszczyzny.
Droga jest zróżnicowana od nawierzchni asfaltowej lub betonowej, po kilka krótkich odcinków prowadzących drogami polnymi i leśnymi. Zaliczany jest do tras o średnim stopniem trudności, zdarzają się odcinki szlaku z bardzo stromymi zjazdami oraz podjazdami zwłaszcza w okolicach skansenu, Dabrowicy, Płouszowic, Nowego Gaju, Chruszczowa, Rąblowa, Kębła i Helenówki.
Wyruszając tą ścieżką rowerową nie można się nudzić, wiedzie ona bowiem drogami i bezdrożami Płaskowyżu Nałęczowskiego, wąwozami oraz dolinami rzek oraz przez jeden z najstarszych parków krajobrazowych - Kazimierski Park Krajobrazowy.
Droga jest zróżnicowana od nawierzchni asfaltowej lub betonowej, po kilka krótkich odcinków prowadzących drogami polnymi i leśnymi. Zaliczany jest do tras o średnim stopniem trudności, zdarzają się odcinki szlaku z bardzo stromymi zjazdami oraz podjazdami zwłaszcza w okolicach skansenu, Dabrowicy, Płouszowic, Nowego Gaju, Chruszczowa, Rąblowa, Kębła i Helenówki.
Wyruszając tą ścieżką rowerową nie można się nudzić, wiedzie ona bowiem drogami i bezdrożami Płaskowyżu Nałęczowskiego, wąwozami oraz dolinami rzek oraz przez jeden z najstarszych parków krajobrazowych - Kazimierski Park Krajobrazowy.
Komentarze (2)
Ananans
Wiecie co jestem laikiem i nic nie rozumiem chciał bym się przejechać trasą Lublin Kazimierz nie jadąc po drogach asfaltowych przynajmniej tych głównych ale tutaj nic nie rozumiem skąd mam zacząć gdzie się kierować by dojechać... beznadzieja...