Za czym tęsknią polscy turyści?
Obecna sytuacja, panująca pandemia, liczne obostrzenia i zakazy – wszystko to ma wielki wpływ na polską turystykę. I choć obecnie hotele i inne obiekty noclegowe są otwarte a Polacy mogą podróżować, wszyscy marzymy o powrocie do „normalności”. Każdy z nas ma swoją wizję podróży, swoje potrzeby i upodobania. Czego nam najbardziej brakuje? Co przeszkadza? Za czym tęsknimy? O tym, poniżej.
W minionych latach polska turystyka miała się całkiem dobrze. Polacy z roku na rok podróżowali coraz chętniej, poznawali zakątki naszego kraju i korzystali z różnorodnych atrakcji. Wyjeżdżaliśmy na wakacje, ferie zimowe, długie weekendy czy święta. Ruch turystyczny odbywał się w zasadzie przez cały rok. Wszystko zmieniło się rok temu, gdy pojawił się koronawirus i pokrzyżował plany wyjazdowe Polaków.
Obecnie podróżować możemy. Otwarte są hotele i inne obiekty noclegowe, stoki narciarskie i baseny. Zamknięte pozostają nadal kawiarnie, restauracje i pozostałe lokale gastronomiczne. Możliwa jest tylko sprzedaż posiłków na wynos.
Podsumowując krótko: za normalnością. Z różnorodnych badań, ale i samych wypowiedzi polskich turystów, wynika jasno, że tęsknią za podróżami. Za wolnością w podróży. Obecnie, choć możemy wyjechać na urlop, nie mamy możliwości, by wykorzystać swój wolny czas tak, jakbyśmy chcieli.
Jeśli zdecydujemy się na nocleg w hotelu, nie możemy pójść na śniadanie czy obiad do hotelowej restauracji. W najlepszym wypadku możemy zamówić posiłek do pokoju. Nie wybierzemy się także na romantyczną kolację do restauracji w centrum miasta czy na kawę do klimatycznej kawiarni. Lokale gastronomiczne nadal pozostają zamknięte i póki co, nic nie wskazuje na to, by miały zostać otwarte w najbliższej przyszłości. Zamówić możemy więc coś na wynos.
- Najbardziej brakuje mi wyjść do restauracji – czytamy w jednym z komentarzy na portalu społecznościowym. - Próbowania regionalnych potraw, klimatu lokalnych knajp. Jasne, można zamówić na wynos. Ale to nie to samo. Jedzenie z plastiku jest średnio przyjemne. I atmosfera już nie ta. Spożywanie posiłku w restauracji to czysta przyjemność, w hotelowym pokoju – konieczność.
Zamknięte pozostają także liczne atrakcje turystyczne, również te dla dzieci. A to mocno ogranicza podróżowanie, szczególnie całymi rodzinami. Nie skorzystamy też z sal zabaw w obiektach noclegowych czy kącików dla dzieci w restauracjach.
Plany wyjazdowe Polaków zmieniły się bardzo. Zdecydowana większość stawia teraz na wypoczynek w kraju, w miejscach ustronnych, cichych i spokojnych. Wielką popularnością cieszą się domki, pokoje i kwatery oraz gospodarstwa agroturystyczne. Ważne żeby było kameralnie, z dala od tłumów ludzi i blisko atrakcyjnych miejsc: jeziora, morza czy lasu.
Coraz chętniej korzystamy też z różnorodnych form aktywnego wypoczynku na łonie natury. Długie spacery, nordic walking, jazda rowerem czy bieganie – wszystko to możemy robić na zewnątrz, w zasadzie w każdym miejscu w Polsce. I to jest wielka zaleta tych form rekreacji.
Ostatni rok pokazał również, że polscy turyści częściej i chętniej wypoczywają w małych miejscowościach. Najbardziej znane kurorty, czy to nad morzem, czy w górach także są oblegane przez turystów, jednak spora część Polaków szuka teraz miejsc odludnych.
I tu zyskują te obiekty noclegowe, które do tej pory określane były mianem niszowych. Klimatyczne domki w lesie, agroturystyki wiejskie położone 15 km od znanej miejscowości turystycznej czy samodzielne kwatery i pokoje.
Obecnie podróżować możemy. Otwarte są hotele i inne obiekty noclegowe, stoki narciarskie i baseny. Zamknięte pozostają nadal kawiarnie, restauracje i pozostałe lokale gastronomiczne. Możliwa jest tylko sprzedaż posiłków na wynos.
Zobacz też Turyści masowo rezerwują noclegi. W obawie przed powrotem obostrzeń? oraz Paszporty szczepionkowe. Kiedy i gdzie zaczną obowiązywać?
Za czym tęsknią polscy turyści?
Podsumowując krótko: za normalnością. Z różnorodnych badań, ale i samych wypowiedzi polskich turystów, wynika jasno, że tęsknią za podróżami. Za wolnością w podróży. Obecnie, choć możemy wyjechać na urlop, nie mamy możliwości, by wykorzystać swój wolny czas tak, jakbyśmy chcieli.
Jeśli zdecydujemy się na nocleg w hotelu, nie możemy pójść na śniadanie czy obiad do hotelowej restauracji. W najlepszym wypadku możemy zamówić posiłek do pokoju. Nie wybierzemy się także na romantyczną kolację do restauracji w centrum miasta czy na kawę do klimatycznej kawiarni. Lokale gastronomiczne nadal pozostają zamknięte i póki co, nic nie wskazuje na to, by miały zostać otwarte w najbliższej przyszłości. Zamówić możemy więc coś na wynos.
- Najbardziej brakuje mi wyjść do restauracji – czytamy w jednym z komentarzy na portalu społecznościowym. - Próbowania regionalnych potraw, klimatu lokalnych knajp. Jasne, można zamówić na wynos. Ale to nie to samo. Jedzenie z plastiku jest średnio przyjemne. I atmosfera już nie ta. Spożywanie posiłku w restauracji to czysta przyjemność, w hotelowym pokoju – konieczność.
Zamknięte pozostają także liczne atrakcje turystyczne, również te dla dzieci. A to mocno ogranicza podróżowanie, szczególnie całymi rodzinami. Nie skorzystamy też z sal zabaw w obiektach noclegowych czy kącików dla dzieci w restauracjach.
- Dopóki sytuacja wygląda tak, jak wygląda, wyjazdy nie mają sensu – pisze jeden z internautów w komentarzu pod tekstem o luzowaniu obostrzeń. - Restauracje zamknięte, większość atrakcji turystycznych też. Lepiej zaczekać, może za jakiś czas zniosą kolejne zakazy.
Jak koronawirus wpłynął na plany wyjazdowe Polaków?
Plany wyjazdowe Polaków zmieniły się bardzo. Zdecydowana większość stawia teraz na wypoczynek w kraju, w miejscach ustronnych, cichych i spokojnych. Wielką popularnością cieszą się domki, pokoje i kwatery oraz gospodarstwa agroturystyczne. Ważne żeby było kameralnie, z dala od tłumów ludzi i blisko atrakcyjnych miejsc: jeziora, morza czy lasu.
Coraz chętniej korzystamy też z różnorodnych form aktywnego wypoczynku na łonie natury. Długie spacery, nordic walking, jazda rowerem czy bieganie – wszystko to możemy robić na zewnątrz, w zasadzie w każdym miejscu w Polsce. I to jest wielka zaleta tych form rekreacji.
Ostatni rok pokazał również, że polscy turyści częściej i chętniej wypoczywają w małych miejscowościach. Najbardziej znane kurorty, czy to nad morzem, czy w górach także są oblegane przez turystów, jednak spora część Polaków szuka teraz miejsc odludnych.
I tu zyskują te obiekty noclegowe, które do tej pory określane były mianem niszowych. Klimatyczne domki w lesie, agroturystyki wiejskie położone 15 km od znanej miejscowości turystycznej czy samodzielne kwatery i pokoje.
Dla rodzin z dziećmi bardzo ważnym aspektem jest także otoczenie obiektu noclegowego. Plac zabaw, ogrodzona posesja, basen czy strefa relaksu z hamakami, leżakami czy altaną – to są bardzo ważne elementy, które zdecydowanie podnoszą standard obiektu i sprawiają, że odpoczynek w takim miejscu jest dużo przyjemniejszy.
Komentarze