Willa Płazówka Murzasichle

Cudowne miejsce, klimatyczne wnętrze, otwarci serdecznie gospodarze. Jedzenie wyśmienite. Bliziutko stoki, okolica do spacerowania. Polecamy Kubę - instruktora narciarstwa - super skuteczny i profesjonalny -pytajcie w Willi Płazówka. Serdecznie pozdrawiamy i do zobaczenia.

Bardzo dobry dla dwóch osób w pokoju, choć niektóre trójki mogą uchodzić za trzyosobowe. Nasze pokoje trzyosobowe były bardzo ciasne, trzeba było siedzieć na łóżku bo nie ma miejsca. Wspaniałe jedzenie i wspaniała obsługa. Polecam parom i młodzieży, która i tak siedzi na łóżkach a nie na krześle.

Bardzo fajne miejsce , właściciele mili , pomocni , dziewczyny w kuchni stale uśmiechnięte , czuliśmy się jak w domu , jedzenie pyszne duże porcje , czyściutko wszędzie naprawdę polecam , my na pewno odwiedzimy jeszcze Płazówke.

W pensjonacie Płazówka przebywaliśmy 6 dni. Pokoje ok,bez rewelacji,ale też nie były tragiczne. Łazienki w porządku,ale wielkość prysznica jest troche przerażająca. Do tego ciężko nie zalać płytek na całej łazience,ponieważ zasłonka jest ustawiona tak,że nie można skierować strumienia wody w normalny sposób,tylko ciągle trzeba uważać. Uważam,że w każdej łazience powinno być chociażby małe mydełko. Jedyny dodatek do łazienek,to papier toaletowy. Niestety,ale obsługa kompletnie nie dba o doposażanie papieru. Gdybyśmy sami nie poprosili o papier,zapewne nie donieśliby nam go do końca wyjazdu. Czystość jak dla mnie jest na bardzo niskim poziomie. Kiedy sprzątaliśmy w swoich pokojach,a było ich 6,ponieważ byliśmy dużą grupą i wynieślismy worki ze śmieciami w drugim bądź trzecim dniu pobytu na korytarz,leżały tam do samego końca. Po prostu mam wrażenie,że w trakcie turnusu,pensjonat nie jest na biażąco sprzątany,a tylko wtedy,kiedy wykwaterowuje się jeden turnus i trzeba po nim posprzątać,bo przyjeżdża następny. Co do jedzenia i obsługi-wyżywienie dobre,ale jeśli chodzi o śniadania,na 8 osób mieliśmy skrojone 4 plasterki pomidora i 5 plasterków ogórków. Trochę przesada. Obiady dobre,szczególnie zupy. Porcje wyliczone-jeden kawałek mięsa,jedna gałka ziemniaków na jedną osobę. Obsługę w tej willi oceniam najgorzej. To nie są tylko moje odczucia,ale całej grupy. Kompletny brak organizacji. Jedna kelnerka zajmuje się wszystkimi gośćmi. Połowa naszej grupy zjadła już obiad,dostała deser,a druga połowa czekała na zupę. Tak było codziennie. Kilka razy nie wytrzymaliśmy i przy śniadaniu poprosiliśmy o szynkę,bo gdybyśmy tego nie zrobili,to zapewne byśmy czekali pół godziny,aż łaskawie dostaniemy coś do jedzenia. Ja osobiście,nie mogąc się doczekać na deser,zabrałam połowe niezjedzonej porcji od brata,który dostał go pół godziny wcześniej. Totalna porażka. Obsługa miła,bo zawsze kiedy o coś poprosiliśmy(np.o włożenie naszego dodatkowego jedzenia do lodówki),nie było problemu,natomiast jeśli chodzi o ich pracę w stosunku do gości,to jest to totalna olewka. Właściciele mili i bardzo pomocni. Osobiście polecam ten pensjonat dla grup młodzieży,ale takiej,która naprawdę nie jest ani troche wymagająca. Nas najbardziej zachwyciło to,że bawiliśmy się do samego rana,często głośno chałasując,chodziliśmy,rozmawialiśmy na korytarzu i zarówno właściciele jak i goście,nie zwrócili nam uwagi. Wręcz przeciwnie-wszystko obracali w żart. Naprawdę super,bo ciężko znaleźć taki pensjonat.